Szokujące śledztwo „Warszawskiej Gazety”: Robert Biedroń, założyciel lewicowej „Wiosny” został uznanym winnym pobicia własnej matki, ktoś zabrał akta tej sprawy i próbował po niej zatrzeć po niej ślady. Czyżby cała historia miała się stać przedmiotem szantażu wymierzonego w lewicowego polityka?
„Warszawska Gazeta” dotarła do największej tajemnicy z przeszłości Roberta Biedronia. Sedno sprawy jest naprawdę szokujące. Biedroń miał w przeszłości zostać uznanym winnym pobicia własnej matki. Sprawa w następnej kolejności była starannie tuszowana.
Podczas wielotygodniowego śledztwa dziennikarzy “Gazety Warszawskiej” wyszły na jaw informacje pochodzące od polityków i sędziów, którzy ujawnili kulisy całej sprawy.
Najbardziej niepokojący dla dziennikarzy okazał się fakt, że rozmówcy, ważni politycy obecnej władzy wiedzą, że akta zginęły i mówią to podczas rozmowy.
– Nie mogę ani niczemu zaprzeczyć, ani nic potwierdzić – mówi „Warszawskiej” Sławomir Piotrowicz, wtedy prokurator w Krośnie, dziś jeden z bardziej znanych polityków PiS.
W tej historii bulwersująca jest nie tylko przeszłość Roberta Biedronia.
Najbardziej szokujący jest fakt, że dokumenty mogą służyć szantażowi polityka aspirującego do najważniejszych funkcji w Polsce.
Informacje w całości ma już wkrótce ujawnić “Gazeta Warszawska”.