
„Liczba podpaleń samochodów jest znacznie większa niż ta, która występowała normalnie. To bardzo niepokojący trend” – powiedział dla “Svenska Dagbladet”, Ulf Nilsson z Południowej Służby Ratowniczej.
Eva Carin Beatrice Ask, była minister sprawiedliwości nawołuje rząd i służby do podjęcia zdecydowanych działań. Policjanci mają związane ręce. Nie są w stanie okreslić sprawców aktów wandalizmu w związku tym imigranci pozostają bezkarni. Nikt nikogo nie wyda, a każda próba przeprowadzenia śledztwa w “gettach” kończy się fiaskiem. Większość funkcjonariuszy nawet nie próbuje wchodzić na tereny okupowane przez imigrantów. Ze strachu i w obawie o własne życie. Panuje tam inne prawo. To jak państwo w państwie.
„W krótkim czasie spaliło się wiele samochodów. Nie wiemy, czym jest to spowodowane. Nie doszło do żadnych większych rozruchów społecznych” – podaje agencja ELTA powtarzając słowa jednego z funkcjonariuszy.