Zarobki żony prezydenta Andrzeja Dudy ujrzały światło dzienne…
W Polsce od lat toczą się dyskusje na temat konieczności wprowadzenia pensji dla pierwszych dam. Nie jest bowiem tajemnicą, że żony prezydentów nie dostają żadnego wynagrodzenia.
Jednocześnie na czas prezydentury mężów muszą zawiesić swoją karierę zawodową. Tak zrobiła też obecna pierwsza dama. Agata Duda przez lata była nauczycielką niemieckiego w renomowanym krakowskim liceum.
Okazuje się jednak, że wcale nie zarabiała tam kokosów.
Wysokość jej pensji wyjawił w wywiadzie dla „Super Expressu” Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
„Jest nauczycielką języka niemieckiego. I jedzie na tym samym wózku co my. I po powrocie do pracy będzie otrzymywała jakieś 2700 zł na rękę” – ujawnił w tabloidzie.
Teraz wielu zastanawia się, czy Agata Duda poprze w jakiś sposób strajk nauczycieli, który ma się zacząć 8 kwietnia…