Węgrzy nie mają zamiaru iść na jakiekolwiek ustępstwa z Unią Europejską i stawiają sprawę jasno.
Rząd Victora Orbana wystawił rachunek władzą Unii Europejskiej w wysokości 440 mln euro. Jest to połowa kwoty, za którą w latach 2015-2016 Węgrzy postawili olbrzymi płot, który ma chronić Węgrów i Europę przed skutkami nielegalnej imigracji z krajów bliskiego wschodu oraz Afryki Północnej.
Jak podaje Associated Press, rzecznik prasowy Komisji Europejskiej, Alexander Winterstein stwierdził, że Węgry nie otrzymają pieniędzy w wybrany przez siebie sposób, lecz mogą zabiegać o środki z budżetu UE na walkę z nielegalnym przepływem imigrantów, którego pula jest przewidziana na lata 2016-2020.