W szeregach opozycji i w budynku spółki TVN przy Wiertniczej właśnie wybuchł jeden, wielki chaos. Jarosław Kaczyński wreszcie przerwał milczenie i wypowiedział się o antyrządowych manipulacjach telewizji TVN.
Nie milkną doniesienie o kolejnych manipulacjach i przekłamaniach, jakich dopuszcza się TVN. Dotyczy to zwłaszcza programów informacyjnych i tzw. reportaży interwencyjnych produkowanych przez TVN S.A.
Ostatnio wybuchła afera związana z materiałem TVN-u, który dowodził rzekomo, że w Polsce odradza się faszyzm. Szybko wyszło na jaw, że nagranie wyemitowane przez telewizję jest stare, a cała sytuacja prawdopodobnie była ustawiona.
Pod koniec ubiegłego roku KRRiT ukarała TVN grzywną w wysokości aż 1,5 mln. zł w związku z nierzetelnym relacjonowaniem próby obalenia rządu przez opozycję w 2016 r. Następnie wyszło na jaw, że przy Wiertniczej całkowicie wyreżyserowano reportaż szkalujący jeden z domów opieki.
I wszystko wskazuje na to, że PiS właśnie mówi „dość”. Prezes Jarosław Kaczyński odniósł się właśnie m.in. do obrzydliwych kłamstw TVN-u na temat Marszu Niepodległości, które Wiertnicza rozsiewała na przestrzeni ostatnich kilku lat. – W moim przekonaniu, wszystko, co zrobił TVN, wszystko, co działo się przy marszach niepodległości w poprzednich latach, było czystą, zaplanowaną prowokacją – stwierdził stanowczo prezes PiS.
Następnie prezes PiS mówił jeszcze bardziej bezpośrednio. – Musimy być tu zdecydowani, musimy być tutaj twardzi, musimy bronić prawdy – zaznaczył lider ugrupowania rządzącego. Środowiska opozycyjne te słowa odebrały jako jasny sygnał mówiący, że media stosujące chwyty poniżej pasa będą likwidowane.
Trudno nie zgodzić się z Jarosławem Kaczyńskim. Na antenach TVN24 i w „Faktach” pokazywano tylko negatywne zdarzenia mające miejsce na największym w Europie marszu patriotów. Dodatkowo już lata temu ujawniono, że TVN miał informacje na temat tego, gdzie i kiedy będą miały miejsce prowokacje przygotowane przez władzę PO-PSL. Dziwnym trafem zawsze na miejscu byli reporterzy TVN, a Marsz pokazywali jako jedną, wielką zadymę.