Słowa Krzysztof Jackowski znów wywołały silne emocje. Jasnowidz z Człuchowa w najnowszych wypowiedziach przedstawił swoją wizję wydarzeń, które – jego zdaniem – mają rozegrać się na przełomie 2025 i 2026 roku. W centrum jego prognoz znalazły się anomalie pogodowe, gwałtowne wahania temperatur oraz ryzyko suszy. To narracja utrzymana w znanym dla niego tonie – nieprecyzyjna, obrazowa i pozostawiająca szerokie pole interpretacji.
Kim jest Krzysztof Jackowski i skąd bierze się jego popularność
Krzysztof Jackowski od lat funkcjonuje w przestrzeni publicznej jako „jasnowidz z Człuchowa”. Rozpoznawalność zdobył w latach 90., gdy media relacjonowały jego rzekome zaangażowanie w sprawy zaginięć. Z czasem stał się fenomenem kulturowym – jednych fascynuje, innych irytuje, ale trudno przejść obok niego obojętnie.
Dziś Jackowski dociera do odbiorców głównie przez internet. Jego nagrania łączą komentarz społeczny z wizjami przyszłości, a język – prosty, potoczny i pełen metafor – pozwala widzom dopasować sens przekazu do własnych lęków i doświadczeń. To właśnie ta emocjonalna forma sprawia, że jego wypowiedzi szybko krążą w sieci.
Przełom 2025 i 2026 roku. „Pory roku przestaną pasować do kalendarza”
W swoich ostatnich wypowiedziach Jackowski przekonuje, że przełom 2025 i 2026 roku ma przynieść rozregulowanie znanych schematów pogodowych. Według niego tradycyjne pory roku będą coraz mniej czytelne, a zima przestanie wyglądać jak zima znana z poprzednich dekad.
W jego narracji pojawiają się:
-
nagłe, krótkotrwałe fale silnego mrozu,
-
intensywne opady śniegu,
-
szybkie przejścia do niemal wiosennych temperatur.
Takie wahania – jak twierdzi – mają utrudniać codzienne funkcjonowanie, planowanie podróży czy prac sezonowych. Jackowski podkreśla, że kluczowa stanie się ciągła gotowość na zmiany, bo pogoda ma „zmieniać się z dnia na dzień”.
Lato 2026 pod znakiem suszy i niedoborów wody
Kolejnym wątkiem, który pojawia się w jego wizjach, jest susza w 2026 roku. Jackowski mówi o długich okresach bez opadów, wysokich temperaturach i wysychającej glebie. W symbolicznych opisach używa obrazów „żółtego pyłu” i „duszącej mgły”, które mają oddawać skalę wysuszenia środowiska.
Według jego słów konsekwencje miałyby dotknąć:
-
rolnictwo,
-
zasoby wody pitnej,
-
bezpieczeństwo przeciwpożarowe, zwłaszcza w lasach.
Jasnowidz sugeruje, że woda stanie się dobrem szczególnie cennym, a oszczędzanie jej może stać się codzienną koniecznością w wielu regionach kraju.
Wizje a rzeczywistość. Jak je czytać
Warto podkreślić, że wypowiedzi Krzysztofa Jackowskiego nie są prognozami naukowymi i nie opierają się na danych meteorologicznych. To subiektywne wizje, które jedni traktują dosłownie, inni – jako metaforyczne komentarze do realnych obaw związanych ze zmianami klimatu.
Niezależnie od oceny, jego przekaz trafia na podatny grunt. Coraz częstsze ekstremalne zjawiska pogodowe sprawiają, że narracje o chaosie klimatycznym brzmią dla wielu wiarygodnie. Jackowski, świadomie lub nie, wpisuje się w te społeczne lęki, wzmacniając je sugestywnym językiem.
