„Wojtas nie może zgłosić kasacji” – ubolewa Sztafeta.pl i dziennikarz związany ze Stalową Wolą. Kilka dni później ten sam publicysta ogłasza artykułów pod tytułem „Warchoł wspiera Wojtasa”. Ten sam dziennikarz w 2021 r. musiał napisać artykuł „Wojtas prawomocnie skazany na więzienie”, ale w artykule niemal w całości oddał miejsce na tłumaczenia przestępcy, który perorował jak to sąd go skrzywdził i podobnie jak sąd pierwszej instancji stwierdził, że spośród 43 zarzutów o przestępstwa gospodarcze Wojtas jest winny we wszystkich 43 przypadkach.
Trudno też znaleźć u dziennikarza informacje o innych wybrykach Wojtasa, np. o tym, że wcześniej był już prawomocnie karany, chociaż nieco „z innej bajki”, bowiem za za spowodowanie kolizji drogowej, nielegalne posiadanie broni, a także unikanie płacenia podatków i składek ZUS-u. Karany był (wówczas nieprawomocnie, a sprawy tej nie śledzono do końca) za nieuprawniony dostęp do cudzej korespondencji! Na liście tej brakuje tylko przestępstw obyczajowych, chociaż za niezwykle nieobyczajne można uznać okradanie własnych pracowników z pensji, zwłaszcza, kiedy jest się legendą „Solidarności” i walczyło się o prawa pracownicze w PRL.
Przytaczamy kilka wycinków z uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji z 2019 r., kiedy to Wojtas został skazany na 4 lata wiezienia.
Co ciekawe, o Wojtasie zrobiło się znowu głośno, bo wstawił się za nim Marcin Warchoł z „Solidarnej Polski” oraz z innego powodu – światło dzienne ujrzało część stenogramów. Uwaga, okazuje się, że Wojtas nagrywał swoich przyjaciół i spisane rozmowy składał w prokuraturze jako dowód na własną niewinność!
Dlatego w galerii proponujemy lekturę części uzasadnienia do wyroku dla Wojtasa i jedną ze stron stenogramów: