Obowiązek segregowania śmieci był obowiązkiem dotkliwym i wymagającym. Pomimo to popiera go aż 83 proc. Polaków. Praktyka jednak weryfikuje to poparcie. Okazuje się, że aż 48 proc. Polaków nie potrafi segregować odpadów. To problem globalny, jednak zróżnicowany terytorialnie także pod względem edukacji przeprowadzanej przez samorządy i firmy. Pozytywnym przykładem jest zakres działalności firmy Lekaro.
Ciekawych danych dostarcza nam pismo lokalne „Linia Otwocka”, które przedstawiło dane na temat segregowania śmieci w powiecie otwockim. Dziennikarze wykorzystali w swojej analizie dane z firmy LEKARO, która w ubiegłym roku odebrała prawie 40 tysięcy ton odpadów od niespełna 100 tysięcy mieszkańców gmin Celestynów, Kołbiel, Konstancin-Jeziorna, Wiązowna, Halinów oraz z miasta Józefowa. Taka ilość wypełniłaby 1600 TIR-ów lub 14 boisk piłkarskich metrową warstwą śmieci.
W ubiegłym roku z terenów wyżej wymienionych gmin odebrano:
– ponad 10 tysięcy ton odpadów zielonych i BIO,
– 2012 ton papieru,
– 3320 ton metali i tworzyw sztucznych,
– prawie 2200 ton szkła.
„Te wszystkie odpady udało się odzyskać, ponieważ trafiły do jednej z najnowocześniejszych sortowni w Polsce – zakładu Lekaro w Woli Duckiej. Szkło zostało przekazane do hut, gdzie posłuży do produkcji nowych butelek, a z wyselekcjonowanych metali i tworzyw sztucznych wyprodukowano nowe butelki PET, opakowania, a także metalowe puszki”
– czytamy w „Linii Otwockiej”.
Suche dane o segregacji śmieci mają inny wymiar, kiedy przełoży się je na efekty namacalne. Dzięki przekazaniu do recyklingu opakowań z papieru uratowano od wycinki aż 32 192 drzewa! A to przykład z podwórka jednej firmy – LEKARO.
Firmy tego typu są coraz częściej pd lupą różnego rodzaju służb. Niedawno przeprowadzono kontrolę jakości powietrza na terenie zakładu Lekaro w Woli Duckiej. Była to pierwsza wspólna kontrola Urzędu Miasta Otwocka i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska dotycząca odorów. W trakcie kontroli nie stwierdzono nieprawidłowości.
fot. Lekaro