Wszystko wskazuje na to, że związek Katarzyny Zillmann i Julii Walczak należy już do przeszłości. Plotki o kryzysie w ich relacji krążyły od kilku tygodni, jednak dopiero teraz jedna z nich potwierdziła to oficjalnie. Julia Walczak wprost przyznała, że ich związek się zakończył.
Zillmann bez wsparcia partnerki w „Tańcu z gwiazdami”
Fani od dawna zwracali uwagę, że Julia Walczak przestała pojawiać się na widowni „Tańca z gwiazdami”, gdzie Zillmann występowała z Janją Lesar. Wioślarka w rozmowie z mediami dawała wtedy do zrozumienia, że ich relacja przechodzi trudny czas.
„Chyba najbardziej siebie wspieramy, ponieważ w tym domu jesteśmy bardzo późno, wychodzimy wcześnie rano. Całe swoje siły skupiamy na tym, by być jak najbardziej obecną tu i teraz. W domu jest czas na sen” – mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
Zillmann nie ukrywała, że ostatnie miesiące były dla niej wyjątkowo intensywne. Przygotowania do programu, treningi i życie w hotelu odsunęły ją od codzienności, w której dotąd żyła z partnerką.
„Jesteśmy w momencie przemeblowania. Ona musiała wrócić do domu zająć się zwierzętami, bo rodzice wyjechali. Czekamy, aż to wszystko się uspokoi i będziemy mogły ułożyć sobie życie na nowo po 'Tańcu z gwiazdami’” – przyznała wtedy sportowczyni.
Julia Walczak potwierdza rozstanie
Po finale „Tańca z gwiazdami” sprawa stała się jasna. Julia Walczak oficjalnie potwierdziła rozstanie z Katarzyną Zillmann. Zrobiła to w sposób krótki, ale jednoznaczny.
Pod starym nagraniem na Instagramie, na którym obie odtwarzały zabawną scenkę, kajakarka napisała tylko:
„Nieaktualne jak coś”.
Słowa te nie pozostawiły żadnych wątpliwości. Internauci natychmiast zareagowali falą wsparcia.
„Przytulam”,
„Wyjdziesz z tego silniejsza”,
„Nie znam Cię osobiście, ale bardzo współczuję i życzę dużo siły” – pisali w komentarzach.
Zillmann milczy
Na ten moment Katarzyna Zillmann nie skomentowała rozstania. W swoich mediach społecznościowych skupia się głównie na relacjach z programu i podziękowaniach dla fanów.
Choć obie sportsmenki unikały publicznych konfliktów, ich decyzja kończy jedną z bardziej rozpoznawalnych relacji w świecie polskiego sportu.
