Córka Kaczmarskiego przerwała milczenie. Ujawnia wstrząsające fakty: “To było piekło w domu”
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Patrycja Volny, aktorka i piosenkarka, córka legendarnego Jacka Kaczmarskiego, po latach zdecydowała się opowiedzieć o trudnych doświadczeniach z dzieciństwa. W rozmowie z „Dużym Formatem” w 2018 roku ujawniła szczegóły relacji z ojcem, który – jak mówi – był agresywny, nadużywał alkoholu i stosował przemoc wobec jej matki.

„Ojciec był sfrustrowany, agresywny, dużo pił”

Patrycja Volny urodziła się w Monachium, gdy jej rodzice – Jacek Kaczmarski i Ewa Volny – pracowali w Radiu Wolna Europa. Dzieciństwo spędziła jednak w Australii, gdzie – jak wspomina – życie rodzinne szybko zamieniło się w koszmar.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– Między moim siódmym i ósmym rokiem życia mieszkaliśmy w Perth. Ojciec był sfrustrowany, agresywny, dużo pił. Zamykał się w pokoju i wpadał w ciągi. Regularnie poszturchiwał mamę, ja kilka razy dostałam od niego pasem, choć mama zawsze starała się mnie chronić – powiedziała aktorka.

Kiedy miała dziesięć lat, rodzice się rozwiedli. Powodem – jak ujawnia – było znęcanie się fizyczne Kaczmarskiego nad matką.

– Ojciec po raz kolejny był agresywny, w końcu zobaczyłam, jak leje mamę. Był to dla mnie potworny wstrząs. Wcześniej tylko słyszałam krzyki zza drzwi. Wolę nie wracać do szczegółów – wyznała.

Ucieczka z domu i życie w ośrodku dla samotnych matek

Jeszcze przed rozwodem Ewa Volny uciekła z córką w obawie przed kolejnym wybuchem agresji.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– Najpierw ukryłyśmy się u znajomych. Mama musiała zgłosić sprawę na policji, żeby dostać jakieś lokum zastępcze. W międzyczasie trafiłyśmy do domu samotnej matki na peryferiach Perth – opowiadała Patrycja.

Po dwóch miesiącach zamieszkały w mieszkaniu socjalnym. Dopiero po rozwodzie i podziale majątku mogły kupić niewielki domek, w którym zaczęły nowe życie.

„Ojciec nie miał instynktu rodzicielskiego”

W wywiadzie Volny przyznała, że ojciec nie interesował się jej losem, a w Australii uchodził za osobę bezrobotną, przez co płacił symboliczne alimenty.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– Mama dostawała zasiłek na mnie i na siebie. Ojciec nie chciał nawet dać mi pieniędzy na wakacje – wspominała.

Podkreśliła też, że Jacek Kaczmarski nie potrafił zarządzać pieniędzmi, mimo sukcesów artystycznych.

– Po trasie po USA i Kanadzie Przemysław Gintrowski wybudował dom, a ojciec wrócił z niczym i z długiem na 11 tysięcy dolarów – mówiła.

Lata milczenia, hejt i pogróżki

Nie po raz pierwszy Patrycja Volny mówi publicznie o alkoholizmie ojca. Już dekadę temu próbowała o tym wspomnieć, lecz – jak przyznaje – spotkała się z falą hejtu i zastraszania.

– Wtedy nie było jeszcze ustawy o stalkingu, a ja dostawałam po nocach SMS-y z pogróżkami, telefony w stylu: „Uważaj na ulicy” – opowiadała.

„Nazwisko mi nie pomogło, czułam się jak eksponat”

Aktorka wyjaśniła również, dlaczego dziś posługuje się nazwiskiem matki.

– Nazwisko po mamie miałam w dowodzie, bo urodziłam się przed ślubem rodziców. Potem używałam nazwiska Kaczmarska. Byłam ciekawa, czy to mi pomoże. Ale czułam się jak eksponat. Nazwisko mi nie pomogło, wręcz przeciwnie – podkreśliła.

Trauma, anoreksja i dorosłe życie

Jedno z ostatnich wspomnień o ojcu także pozostawiło bolesny ślad.

– Miałam 15 lat, a ojciec miał już inną rodzinę. Krytykował mnie za wszystko – za wygląd, inteligencję. Mówił, że jestem głupia, gruba, interesowna – wspominała.

To doświadczenie doprowadziło u niej do anoreksji, z którą – jak przyznała – wciąż się zmaga.

– Apogeum nastąpiło, gdy zakochałam się na studiach w profesorze. Uznałam, że przecież taka mu się nie spodobam. Do dziś czuję się anorektyczką. To wraca – powiedziała.

Jacek Kaczmarski, autor kultowych utworów takich jak Mury czy Obława, zmarł 10 kwietnia 2004 roku w wieku 47 lat po długiej walce z rakiem przełyku.
Patrycja Volny mieszka dziś we Francji z mężem i córką. Kontynuuje karierę aktorską – zagrała m.in. w Pokocie Agnieszki Holland.