Daniel Martyniuk się nie wypłaci za awanturę w samolocie. Kara zwala z nóg
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Syn króla disco polo znowu na ustach wszystkich. Daniel Martyniuk, znany z licznych skandali, tym razem miał narobić sporo kłopotów nie tylko sobie, ale też całej załodze samolotu. W efekcie jego zachowania doszło do awaryjnego lądowania we Francji. Teraz pojawiły się szacunki, ile może kosztować ta „zabawa”.


Incydent na pokładzie samolotu

Według informacji opublikowanych przez Goniec.pl, Daniel Martyniuk podczas lotu miał zachowywać się agresywnie wobec załogi. Miał poprosić o piwo, a gdy spotkał się z odmową, zaczął krzyczeć, przeklinać i gestykulować w sposób nieakceptowalny. Atmosfera na pokładzie szybko się zaogniła.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Załoga podjęła decyzję o przerwaniu lotu. Maszyna wylądowała awaryjnie na lotnisku w Nicei, gdzie na Martyniuka czekali już funkcjonariusze francuskiej policji.

„Wizz Air potwierdza, że w przypadku zakłóceń na pokładzie wszystkie związane z tym koszty mogą zostać przeniesione na pasażera odpowiedzialnego za incydent” – poinformowała linia, cytowana przez serwis.


„Rachunek”, którego nie chciałby dostać nikt

Jak podaje Goniec.pl, konsekwencje finansowe mogą być gigantyczne. Koszty awaryjnego lądowania, interwencji służb, zużytego paliwa i opóźnienia innych lotów mogą sięgnąć od 150 do nawet 250 tysięcy złotych.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

To suma, która dla większości ludzi byłaby równoznaczna z ogromnym zadłużeniem. W dodatku nie wiadomo, czy na tym się skończy – jeśli linia wystąpi o odszkodowanie, sprawa może trafić do sądu.

„Większość osób po prostu by się nie wypłaciła” – podsumowuje autor artykułu.

Kolejny skandal z udziałem syna Zenona Martyniuka

To nie pierwszy raz, gdy Daniel Martyniuk trafia na czołówki mediów. W przeszłości miał już konflikty z prawem, problemy z alkoholem i niejednokrotnie wzbudzał kontrowersje swoim zachowaniem.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Tym razem jednak sprawa może być znacznie poważniejsza, bo chodzi o bezpieczeństwo lotu i narażenie innych pasażerów na stres oraz ryzyko. Jeśli przewoźnik zdecyduje się wystawić rachunek, syn gwiazdora disco polo będzie musiał się zmierzyć z konsekwencjami finansowymi, jakich jeszcze nie doświadczył.

Co grozi pasażerowi za zakłócenie lotu?

Według międzynarodowych przepisów, pasażer, który zakłóca porządek w samolocie, może zostać nie tylko ukarany finansowo, ale też otrzymać zakaz lotów w danej linii lotniczej. W skrajnych przypadkach grozi mu odpowiedzialność karna.

Wizz Air – podobnie jak inni przewoźnicy – w regulaminie jasno zastrzega, że pasażer odpowiada za wszelkie szkody powstałe w wyniku jego zachowania. Obejmuje to koszty paliwa, przekierowań i opóźnień.

Jeśli więc doniesienia się potwierdzą, rachunek dla Daniela Martyniuka może być naprawdę bolesny.

Rodzina milczy, ale sprawa żyje własnym życiem

Ani Zenon Martyniuk, ani jego żona Danuta nie odnieśli się publicznie do incydentu. W mediach społecznościowych panuje cisza, ale internauci nie pozostawiają na Danielu suchej nitki.

W sieci nie brakuje komentarzy, w których fani disco polo apelują do artysty, by w końcu wyciągnął konsekwencje wobec syna. Inni natomiast twierdzą, że sprawa powinna zostać rozwiązana przez prawo, a nie przez opinię publiczną.

Jedno jest pewne – „rachunek” za tę burdę może być dla Daniela Martyniuka jednym z najdroższych w jego życiu.