
Polski świat filmu pogrążył się w żałobie. Nie żyje Grzegorz Okrasa, ceniony aktor, reżyser i drugi reżyser wielu kultowych produkcji telewizyjnych. Miał 74 lata. Smutną informację o jego śmierci przekazała rodzina, a wiadomość błyskawicznie obiegła media i wywołała ogromne poruszenie wśród fanów.
Grzegorz Okrasa – aktor, którego widzowie zapamiętają na zawsze
Choć z wykształcenia był filologiem polskim, to świat filmu i telewizji stał się jego prawdziwą pasją. Karierę rozpoczął w połowie lat 80., pojawiając się w serialu Tulipan i współpracując przy zagranicznej produkcji Le Retour.
Największą popularność przyniosła mu jednak rola barmana Stefana w serialu „Złotopolscy”, gdzie zagrał i przez lata pracował także jako drugi reżyser. To właśnie dzięki tej postaci zdobył sympatię tysięcy widzów, którzy wspominają go jako człowieka o ogromnym talencie i serdecznym usposobieniu.
„Stefan był jednym z tych bohaterów, którzy sprawiali, że chciało się wracać przed telewizor. Zawsze pogodny, zawsze z dystansem” – wspominają internauci.
Okrasa przez wiele lat współtworzył także serial „Barwy szczęścia”, będąc jednym z filarów ekipy realizacyjnej. Jego ostatnią aktorską rolą był występ w serialu Szpilki na Giewoncie w 2012 roku.
Pogrzeb Grzegorza Okrasy – data i miejsce
Rodzina poinformowała, że uroczystości pogrzebowe odbędą się 27 października o godz. 13:00 na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie (wejście od ul. Odrowąża). To właśnie tam bliscy, przyjaciele i współpracownicy pożegnają artystę, który przez dekady współtworzył polską kulturę telewizyjną.
Odejście, które zostawiło pustkę
Śmierć Grzegorza Okrasy to ogromna strata dla polskiego świata filmowego. Widzowie pamiętają go nie tylko z ekranu, ale także z pracy za kulisami – jako człowieka pełnego pasji, pokory i zawodowego profesjonalizmu.
Jego życie to przykład, że nie trzeba być głównym bohaterem, by zapisać się w pamięci publiczności. Grzegorz Okrasa pozostanie symbolem ciepła, życzliwości i miłości do sztuki.