
Cztery lata po śmierci Krzysztofa Krawczyka wciąż trwa sądowa batalia o jego majątek. Choć legenda polskiej muzyki odeszła w 2021 roku, wdowa Ewa Krawczyk i syn artysty, Krzysztof Igor Krawczyk, nie potrafią dojść do porozumienia. Teraz prawnicy przekazali najnowsze informacje – i nie są one optymistyczne.
- Czytaj też: Nie żyje utalentowany, polski sportowiec. Zginął w katastrofie awionetki. Film ze zdarzenia przeraża
Odejście legendy polskiej sceny
Śmierć Krzysztofa Krawczyka 5 kwietnia 2021 roku była ciosem dla milionów fanów. Artysta odszedł w wieku 74 lat, a jego twórczość – od czasów zespołu Trubadurzy po wieloletnią karierę solową – pozostawiła trwały ślad w polskiej muzyce. Jego głos i przeboje takie jak „Parostatek”, „Jak minął dzień” czy „Bo jesteś ty” śpiewały całe pokolenia.
Choć artysta zmagał się z chorobami współistniejącymi, jego śmierć przyszła nagle. W ostatnich latach życia opiekowała się nim żona Ewa, która dziś pozostaje główną beneficjentką testamentu.
Syn kontra wdowa – spór o spadek
Jedyny syn artysty, Krzysztof Junior, od lat zmaga się z problemami zdrowotnymi po poważnym wypadku samochodowym z 1988 roku. W jego wyniku cierpi na napady padaczkowe i wymaga stałej opieki. Jego sytuacja życiowa jest trudna – żył w skrajnie złych warunkach i wielokrotnie publicznie apelował o pomoc.
Junior twierdzi, że ojciec zapewniał go o przekazaniu części majątku, jednak w testamencie cały dorobek zapisano żonie, Ewie Krawczyk. To doprowadziło do sądowej batalii, która ciągnie się do dziś.
– Los mnie nie oszczędzał, ale walczę o to, co mi się należy – mówił w jednym z wywiadów.
W listopadzie 2022 roku odbyła się ostatnia rozprawa, podczas której zeznawali m.in. Marian Lichtman z Trubadurów i Krzysztof Cwynar – obaj wspierający syna piosenkarza.
Fatalne wieści z sądu
Jak ustalił „Fakt”, mimo upływu prawie dwóch lat od ostatniego posiedzenia, Sąd w Zgierzu wciąż nie wyznaczył kolejnej rozprawy. Oznacza to, że na szybki finał nie ma co liczyć.
Adwokat Jakub Placek podkreśla, że kluczowe znaczenie mają opinie biegłych lekarzy, które wciąż nie zostały sporządzone w pełnym zakresie. To one mają rozstrzygnąć, czy Krawczyk w chwili podpisywania testamentu był w stanie świadomie wyrazić swoją wolę.
– Trzeba pamiętać, że notariusz nie jest lekarzem. To biegli, analizując dokumentację medyczną, mogą ocenić, czy zmarły mógł świadomie podjąć decyzję. Bez tego sprawa nie ruszy do przodu – tłumaczy ekspert.
Czy testament jest ważny?
Syn podważa możliwość świadomego rozporządzenia majątkiem przez ojca, wskazując na jego stan zdrowia. Z kolei notariusz obecny przy spisywaniu dokumentu twierdzi, że muzyk działał w pełni świadomie.
Od oceny biegłych zależy, czy testament zostanie uznany za ważny, czy też sąd zdecyduje o jego unieważnieniu. Na razie jednak sprawa utknęła w martwym punkcie, a konflikt między rodziną artysty trwa.