Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz pojawili się w studiu „Pytania na śniadanie” i zdradzili sekret, o którym dotąd wiedzieli tylko najbliżsi. Choć tancerka niedawno przegrała w „Tańcu z Gwiazdami”, jak sama mówi – los ma dla niej inne sceniczne plany. Ich wspólny projekt teatralny nie tylko wzbudza emocje, ale już został okrzyknięty jednym z najbardziej intrygujących przedsięwzięć sezonu.
„Siedem” – taneczny spektakl pełen emocji
Kaczorowska i Rogacewicz połączyli siły przy spektaklu „Siedem”, który – jak mówią – jest realizacją ich wspólnego marzenia. To nie kolejny projekt rozrywkowy, ale zmysłowy i emocjonalny teatr tańca, który ma łączyć muzykę, ruch i opowieść o namiętności.
– „Siedem” to spektakl taneczno-muzyczny, który przygotowujemy. To nasze dziecko, nasz wspólny projekt z miłości do teatru i tańca. Chcemy, żeby był wzruszający i zmysłowy. Na premierze będą muzycy na żywo – powiedziała Agnieszka Kaczorowska.
Już sama zapowiedź wywołała poruszenie w sieci. Dla jednych to odświeżający powiew w polskim teatrze, dla innych – próba wywołania sensacji. Jednak oboje artyści przekonują, że nie chodzi o kontrowersje, a o autentyczność.
Wolność, miłość i… codzienność
W rozmowie w programie Kaczorowska poruszyła temat wolności – w sztuce i w życiu. Dla niej to klucz do wszystkiego: tworzenia, kochania i pozostania sobą mimo presji mediów.
– Mam swoją formę wolności. Poprzez taniec można opowiadać o wszystkim – głębiej niż słowami. Wolność w relacji to nie przeciwieństwo bycia razem, ale możliwość bycia sobą. Wielu ludzi traktuje to zero-jedynkowo – powiedziała tancerka.
Jej słowa wywołały żywą dyskusję wśród widzów. Wielu chwaliło ją za szczerość, inni doszukiwali się ukrytych aluzji do jej życia prywatnego i plotek o kryzysie małżeńskim.
Tymczasem Marcin Rogacewicz zachował spokój i prostotę. Gdy prowadzący zapytali o codzienność i podział obowiązków w jego związku, aktor odparł krótko:
– W naszym domu nie ma sztywnych zasad. Działamy spontanicznie, w zależności od sytuacji. Słuchamy się nawzajem – to jest właśnie wolność.
Ta zwięzła, ale dojrzała odpowiedź zdobyła uznanie publiczności. Rogacewicz po raz kolejny udowodnił, że w medialnym świecie, pełnym nadmiaru słów, czasem prostota mówi najwięcej.
Spektakl, który już wzbudza emocje
„Siedem” ma być nie tylko wydarzeniem artystycznym, ale też manifestem twórczej odwagi. Projekt łączy teatralną narrację z tańcem współczesnym i muzyką na żywo. Artyści podkreślają, że chcą stworzyć coś intymnego, co pozwoli widzowi „poczuć emocje, a nie tylko je obserwować”.
Dla Kaczorowskiej to również symboliczny powrót do korzeni – do sceny, gdzie taniec nie jest konkursem, lecz formą wyrazu. Po odejściu z „Tańca z Gwiazdami” tancerka szukała projektu, który pozwoli jej mówić o tym, co naprawdę czuje. Wygląda na to, że właśnie go znalazła.
Czy „Siedem” okaże się sukcesem artystycznym i nowym początkiem w karierze tej dwójki? Premiera ma odbyć się jeszcze tej jesieni, a bilety na pierwsze spektakle już budzą ogromne zainteresowanie.
