
Pod koniec kwietnia Joanna Kołaczkowska przekazała opinii publicznej smutną wiadomość – ze względu na poważną diagnozę musi zawiesić swoją działalność artystyczną. Choć artystka wycofała się z występów, Kabaret Hrabi nie zszedł ze sceny. Trwa trasa „Potemowe Piosenki” – na wyraźne życzenie samej Kołaczkowskiej.
Diagnoza i decyzja. Kołaczkowska zawiesza działalność
To był wstrząs dla fanów. Gdy Joanna Kołaczkowska – ikona polskiego kabaretu, współtwórczyni Hrabi i dawnego Kabaretu Potem – ogłosiła, że musi zrobić przerwę, internet zalała fala wsparcia.
Artystka nie zdradziła szczegółów choroby, ale wiadomo, że wymaga ona skupienia się na leczeniu i powrocie do zdrowia. Jednocześnie poprosiła przyjaciół z kabaretu, by nie rezygnowali z zaplanowanej trasy.
Hrabi bez serca, ale z sercem
Kabaret Hrabi kontynuuje działalność – choć bez swojej charyzmatycznej liderki. Dariusz Kamys, członek formacji i bliski przyjaciel Kołaczkowskiej, przyznał, że rozważano odwołanie trasy.
– Myśleliśmy o tym, żeby jednak albo przełożyć, albo odwołać, ale Aśka powiedziała: „róbcie”. No to co… robimy. Z Aśką się nie dyskutuje – powiedział Kamys.
– Hrabi to cztery osoby. Każdy z nas jest ważny, ale Aśka jest sercem tej czwórki. Nie wyobrażamy sobie Hrabi bez niej – dodali artyści w rozmowie z portalem Co Za Tydzień.
„Potemowe Piosenki” – hołd dla legendy
Trasa koncertowa „Potemowe Piosenki” to wyjątkowy projekt oparty na twórczości legendarnego Kabaretu Potem. To ukłon w stronę korzeni – i jednocześnie spełnienie marzenia Joanny Kołaczkowskiej.
Na scenie występują goście specjalni: Hanna Śleszyńska, Maciej Stuhr, Szymon Majewski, Artur Andrus i inni.
– To było marzenie Asi – powiedział Majewski. – Ja się na tej twórczości wychowałem. To dla mnie zaszczyt.
Kołaczkowska nie pojawia się na scenie, ale jest obecna duchem – i… w wiadomościach.
– Tu już dzisiaj krążyły sms-y od Aśki z informacjami, że nas pozdrawia, że kibicuje. Nie dość, że to wymyśliła, to jeszcze czuwa nad tym koncertem – podsumował wzruszony Artur Andrus.
W obliczu choroby Kołaczkowska nie została sama. Internet zapełnił się komentarzami pełnymi wsparcia, a środowisko kabaretowe solidarnie stanęło po jej stronie. Fani liczą, że przerwa będzie tylko tymczasowa – i że jeszcze nie raz zobaczą ją na scenie.