Monika Miller bez tatuaży, kolczyków i mocnego makijażu. Jest nie do poznania – nie do wiary jak wygląda
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Monika Miller, wnuczka byłego premiera Leszka Millera, znów przyciągnęła uwagę internautów. Tym razem nie ekstrawagancką stylizacją, a… powrotem do przeszłości. Celebrytka opublikowała w sieci fotografię sprzed lat, na której nie ma tatuaży, kolczyków ani mocnego makijażu. Prosta fryzura, zwykły t-shirt i naturalne spojrzenie sprawiły, że wielu fanów nie mogło jej rozpoznać.

Monika Miller bez tatuaży i filtrów

Dziś fani kojarzą Monikę z odważnym stylem, licznymi tatuażami i charakterystycznym wizerunkiem. Tymczasem na opublikowanej fotografii zobaczyli młodą dziewczynę w klimacie emo – delikatną, bez piercingu, bez makijażu i z naturalnym urokiem.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Sentymenty. Czasami sama jestem pod wrażeniem tego, jak wiele nauczyłam się przez lata. Gdy wracam wspomnieniami do tamtego okresu życia, to wiem, że miał on niepodważalny wpływ na to, kim dzisiaj jestem. Niczego nie żałuję – napisała Monika pod zdjęciem.

W krótkim wpisie zachęciła obserwatorów, aby i oni czasem pozwolili sobie na podróż do przeszłości.

Internauci w szoku: „To ta sama osoba?”

Pod zdjęciem pojawiła się lawina komentarzy. Wielu internautów przyznaje, że nie rozpoznało Miller na pierwszy rzut oka.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Kiedyś niewinna dziewczynka, dziś pewna siebie, wyrazista kobieta – napisał jeden z fanów.

Inni zastanawiają się, która wersja Moniki jest bliższa jej prawdziwej naturze. Sama celebrytka daje jasno do zrozumienia, że nie chodzi o wybór jednej z wersji, ale o docenienie całej drogi, jaką przeszła.

Od dziewczyny z sąsiedztwa do wyrazistej gwiazdy

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Monika Miller dała się poznać szerszej publiczności dzięki udziałowi w „Tańcu z gwiazdami”, a jej Instagram obserwuje setki tysięcy osób. Z biegiem lat jej wizerunek przeszedł ogromną metamorfozę – od spokojnej nastolatki do odważnej i pewnej siebie artystki, która nie boi się wyróżniać.

Jej najnowsza publikacja pokazuje jednak, że nawet najbardziej zbuntowane dusze mają swoje delikatne początki.