Badania nie pozostawiają złudzeń. Szczepienia są…

W ostatnich tygodniach w Polsce, UE i USA korporacyjne media rozpętały panikę o pojawieniu się rzekomo nowej choroby podobnej do polio, która powoduje paraliż wiotki u dzieci.

Przedstawia się ją jako chorobę tajemniczą o nieznanej etiologii. Niektórzy wiążą ją z enterowirusami D68 i A71 (podobnymi do wirusa polio).

Wirusy te uważane są za łagodne, powodujące najwyżej lekkie przeziębienie i nie znaleziono ich u większości sparaliżowanych dzieci. Mimo to, firmy farmaceutyczne już donoszą, że produkują nowe szczepionki przeciw tym wirusom.

Mamy natomiast wiele dowodów, iż pewne szczepienia i ich kombinacje wywołują paraliż u niektórych dzieci. Ryc. 1. ilustruje przypadki paraliżu poszczepiennego odnotowane w USA. W bazie VAERS zarejestrowano 1883 przypadki takiego paraliżu.

Wiemy, że to tylko od 1 do 5 % wszystkich prawdopodobnych przypadków, tzn. mogło ich być ponad 37 000.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Generalnie obserwuje się kilkakrotny wzrost przypadków paraliżu w ostatnich latach w porównaniu z latami 1990. To wynika prawdopodobnie ze wzrostu liczby podawanych szczepionek jak i zwiększonej ich toksyczności w późniejszych latach.

Tabela 1 (poniżej) pokazuje, które szczepionki są najczęściej powodują paraliż. Widać, że szczepienia przeciw polio nie są dziś nawet najczęstszą przyczyną paraliżu, i że częściej wywołują go szczepienia p. grypowe, WzW B, HPV, MMR, pneumokokowe i Haemophilus B. (Dziś w USA nie stosuje się już szczepionki p. polio OPV – doustnej).

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Zobacz również: