Do bijatyki doszło w Warszawie pod dworcem Wileńskim. Początkowo była to tylko ostra wymiana zdań, która następnie od szarpaniny szybko przerodziła się w bójkę.
Finalnie w ruch poszły butelki. Świadkowie tego zdarzenia byli przerażeni.
„Wyglądało to naprawdę groźnie” – opowiadają ludzie widzący całe zajście.
Aby uniknąć konfrontacji z rozwścieczonymi chuliganami musieli ukryć się na pobliskim przystanku. Wezwali policję.
Do tej pory nie znamy przyczyn wybuchu bójki. Policja dotarła na miejsce zbyt późno. Gdy obie zwaśnione grupki zorientowały się, że został wykonany telefon an policję – rozeszli się. Słychać było krzyki i wyzwiska.
Po całym zajściu na ulicy pozostało jedynie mnóstwo potłuczonego szkła
Źródło: warszawawpigulce.pl