To jeden z najpoważniejszych ruchów wobec fundacji ojca Tadeusza Rydzyka. W środę rano agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli jednocześnie do kilku lokalizacji Fundacji Lux Veritatis. Zabezpieczono dokumenty, nośniki elektroniczne i materiały księgowe. Działania prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Krajowej i dotyczą wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. To kolejny etap presji na organizację, która od lat budzi ogromne emocje.
Kim jest ojciec Tadeusz Rydzyk?
Ojciec Tadeusz Rydzyk od trzydziestu lat jest jedną z najbardziej wpływowych postaci polskiego życia religijnego. Redemptorysta stworzył Radio Maryja, Telewizję Trwam i kieruje Fundacją Lux Veritatis, odpowiedzialną za liczne projekty edukacyjne i kulturowe – w tym Muzeum „Pamięć i Tożsamość”.
Przez lata działalność fundacji była równocześnie podziwiana i krytykowana. Zwolennicy widzieli w Rydzyku duchowego przewodnika, krytycy zarzucali mu nieprzejrzystość finansową i zbyt szerokie korzystanie z publicznych dotacji. Największe kontrowersje dotyczyły środków z Funduszu Sprawiedliwości, przeznaczonego pierwotnie na pomoc ofiarom przestępstw.
CBA przeszukuje siedziby fundacji
Agenci CBA pojawili się w Warszawie, Toruniu i Wrocławiu. To działania zaplanowane, prowadzone z wyprzedzeniem i na podstawie polecenia prokuratury.
- Zobacz także: Potężne uderzenie w Ziobrę. Tego ciosu się nie spodziewał. Potwierdzono sensacyjne doniesienia
Zabezpieczono liczne dokumenty i nośniki elektroniczne, które – jak zapowiadają śledczy – będą teraz analizowane pod kątem prawidłowości wydatkowania środków publicznych. To kluczowy element śledztwa.
Rzecznik CBA potwierdził, że czynności przebiegały zgodnie z procedurami.
„Wszystkie czynności zostały przeprowadzone w pełnej zgodności z prawem, a zabezpieczone dokumenty trafią teraz do prokuratury, gdzie będą podlegały szczegółowej analizie”.
Prokurator Przemysław Nowak doprecyzował zakres działań:
„Dotyczy ono dokumentacji związanej z dotacją z Funduszu Sprawiedliwości. Realizację postanowienia o żądaniu wydania rzeczy, a w razie potrzeby także o przeszukaniu, zlecono CBA.”
Długie pasmo nieprawidłowości? NIK już wcześniej alarmowała
To nie jest pierwsze postępowanie dotyczące fundacji. Najwyższa Izba Kontroli wcześniej wskazywała, że część wydatków Lux Veritatis była:
– niegospodarna,
– nieracjonalna,
– słabo udokumentowana,
– luźno związana z celami Funduszu Sprawiedliwości.
W wyniku tych kontroli część dotacji została zamrożona lub przekazana do ponownej weryfikacji. To właśnie te ustalenia stały się jedną z podstaw do obecnego śledztwa.
Czy ojciec Rydzyk poniesie odpowiedzialność?
Prokuratura bada przede wszystkim sposób wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Fundacja Lux Veritatis w ostatnich latach otrzymała z publicznych źródeł kilkadziesiąt milionów złotych. Teraz każdy z tych wydatków będzie oceniany pod kątem zgodności z prawem i celami statutowymi.
Jeśli śledztwo potwierdzi nieprawidłowości:
– fundacja może zostać zobowiązana do zwrotu dotacji,
– osoby odpowiedzialne mogą ponieść odpowiedzialność karną lub karnoskarbową,
– możliwe są także zmiany w strukturze i działalności fundacji, w tym wstrzymanie lub ograniczenie części projektów.
To może mieć daleko idące skutki dla całego zaplecza medialno-fundacyjnego o. Rydzyka.
