Jeszcze kilka miesięcy temu prezydent Karol Nawrocki mógł mówić o stabilnym, a nawet komfortowym poparciu. Dziś ten obraz zaczyna się wyraźnie komplikować. Najnowsze dane CBOS pokazują, że rośnie grupa krytyków, a dotychczasowa odporność wizerunkowa głowy państwa przestaje być oczywista.
- Czytaj też: Planował zamach na jarmarku świątecznym w Polsce. Został zatrzymany. Wstrząsające szczegóły
Spadek poparcia Karola Nawrockiego w sondażu CBOS
Z najnowszego badania CBOS wynika, że 34 procent respondentów negatywnie ocenia prezydenturę Karola Nawrockiego. To najwyższy poziom krytycznych ocen od sierpnia tego roku. Jednocześnie ponad połowa badanych nadal deklaruje ocenę pozytywną, jednak wyraźnie zmienia się proporcja między zwolennikami a krytykami.
Na pierwszy rzut oka wzrost może wydawać się umiarkowany, ale w badaniach opinii publicznej kluczowy jest kierunek zmian, a ten jest jednoznaczny. Negatywne oceny rosną mimo symbolicznego wzrostu ocen pozytywnych. Oznacza to narastającą polaryzację i odpływ części osób dotąd neutralnych lub umiarkowanie przychylnych prezydentowi.
Istotne jest także to, że około 15 procent respondentów wciąż nie potrafi jednoznacznie ocenić działalności Nawrockiego. To grupa szczególnie wrażliwa na kolejne wydarzenia polityczne i komunikacyjne błędy.
Dawniej stabilność, dziś pierwsze pęknięcia
Jeszcze kilka miesięcy temu Karol Nawrocki uchodził za jednego z najlepiej ocenianych polityków w kraju. Poparcie utrzymywało się na równym poziomie, a krytyka nie wybijała się ponad przeciętne wartości. Analitycy podkreślali wówczas, że prezydent potrafi docierać do różnych grup społecznych, unikając ostrej polaryzacji.
- Zobacz także: Samotny w tłumie na pogrzebie Maciąg… Miesiąc temu zniknął z mediów. Ludzie ledwie go poznali
Szczególnie często wskazywano na dobre notowania wśród młodszych wyborców, którzy postrzegali jego prezydenturę jako mniej konfliktową i bardziej nowoczesną. Ten element narracji budował obraz polityka o długofalowym potencjale i relatywnej odporności na kryzysy.
Na tym tle obecny sondaż wypada wyjątkowo kontrastowo. To pierwszy raz od wielu miesięcy, gdy poziom krytyki osiąga tak wysoki pułap, co zmusza do zadania pytania o trwałość wcześniejszego poparcia.
Rosnące niezadowolenie społeczne i nowa dynamika ocen
CBOS zwraca uwagę, że nastroje społeczne są silnie uzależnione od bieżących decyzji politycznych oraz ogólnego klimatu debaty publicznej. Wzrost negatywnych ocen może być efektem kumulacji wielu czynników, a nie jednego konkretnego wydarzenia.
Zmienia się jednak coś istotniejszego niż same liczby. Przewaga ocen pozytywnych nad negatywnymi systematycznie się zmniejsza, co oznacza, że prezydent traci dotychczasowy margines bezpieczeństwa. Nawet jeśli większościowe poparcie wciąż się utrzymuje, nie ma już charakteru bezdyskusyjnego.
W tym kontekście szczególnie ważna staje się grupa niezdecydowanych. To właśnie ona może przesądzić o dalszym kierunku zmian. Jeżeli kolejne badania potwierdzą obecny trend, obecny sondaż zostanie zapamiętany jako początek wyraźniejszego kryzysu.
Czy to początek kryzysu prezydentury Nawrockiego?
Na tym etapie trudno jednoznacznie przesądzić, czy mamy do czynienia z chwilowym wahnięciem, czy początkiem dłuższego procesu erozji zaufania. Jedno jest jednak pewne: komfort sondażowy Karola Nawrockiego wyraźnie się kończy.
Dla zaplecza prezydenta to moment wymagający refleksji i korekty strategii komunikacyjnej. Wizerunek oparty na stabilnym poparciu wymaga stałego podtrzymywania. Nawet drobne pęknięcia, jeśli są ignorowane, potrafią szybko się pogłębiać.
Każdy kolejny sondaż będzie teraz analizowany znacznie uważniej niż dotychczas. Obecne dane CBOS wyznaczają punkt odniesienia, od którego trudno będzie uciec.
