Jest zawiadomienie do prokuratury na Donalda Tuska. Chodzi o „sfałszowanie” wyborów
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Polską sceną polityczną wstrząsnęła piątkowa decyzja PiS. Partia złożyła zawiadomienie do prokuratury, oskarżając premiera Donalda Tuska i innych funkcjonariuszy publicznych o udział w rzekomym fałszerstwie dokumentu dotyczącego ważności wyborów prezydenckich.

Ziobro wraca do gry. Zawiadomienie już w prokuraturze

W piątek, 18 lipca, klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości poinformował o złożeniu zawiadomienia do prokuratury. Na celowniku znaleźli się m.in. premier Donald Tusk oraz bliżej nieokreśleni urzędnicy państwowi. Autor dokumentu? Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości i prokurator generalny.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Zarzuty są poważne. Chodzi o sfałszowanie uchwały Sądu Najwyższego, która stwierdzała ważność wyboru Karola Nawrockiego na urząd prezydenta RP.

Uchwała, której treść się zmieniła

W centrum sprawy znajduje się uchwała Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych z 1 lipca 2025 roku. Choć została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw 4 lipca, PiS twierdzi, że zawiera fragment, którego nie ma w oryginale opublikowanym na stronie Sądu Najwyższego.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Sporny fragment ma odnosić się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, kwestionując niezależność Krajowej Rady Sądownictwa.

Według PiS, taki dodatek nie ma podstawy prawnej, a jego obecność w Dzienniku Ustaw może świadczyć o przerobieniu dokumentu urzędowego, co stanowi przestępstwo opisane w kodeksie karnym.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Przestępstwo urzędnicze i podważanie porządku konstytucyjnego?

W oficjalnym komunikacie PiS wskazuje, że dokumenty tej rangi – dotyczące ważności wyborów – mają charakter publiczno-prawny, są niezaskarżalne i mogą być zmieniane tylko w ramach ustawy, np. w przypadku oczywistej omyłki pisarskiej.

Dodano, że analogiczna uchwała z 11 stycznia 2024 roku – dotycząca ważności wyborów parlamentarnych – nie zawierała podobnego “dodatku”, mimo że została wydana przez ten sam skład orzekający i tę samą izbę.

„Zgłoszone podejrzenie dotyczy przestępstwa urzędniczego oraz fałszerstwa dokumentu i – zdaniem zawiadamiającego – ma istotne znaczenie dla stabilności porządku konstytucyjnego i ochrony legalności procesu wyborczego w Polsce” – czytamy w piśmie.

I Prezes SN też złożyła zawiadomienie

Warto przypomnieć, że niezależnie od działań PiS, zawiadomienie w sprawie adnotacji do uchwały SN złożyła również I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Jak przekazał SN, uczyniła to jeszcze przed medialnym nagłośnieniem sprawy.

To może oznaczać, że spór o legalność procesu wyborczego w Polsce wchodzi na nowy, niebezpieczny poziom – z możliwymi konsekwencjami politycznymi, prawnymi i społecznymi.

Co dalej?

Zawiadomienie PiS może uruchomić lawinę. Jeśli prokuratura zdecyduje się wszcząć śledztwo, konsekwencje mogą być poważne . Zarówno dla urzędników odpowiedzialnych za publikację dokumentu, jak i dla samego premiera Donalda Tuska.

Pytanie brzmi: czy mamy do czynienia z realnym fałszerstwem, czy polityczną próbą podważenia wyniku wyborów prezydenckich? Odpowiedzi na to pytanie będą miały znaczenie nie tylko prawne, ale też historyczne.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});