Aktualnie niczym bumerang wraca sprawa dotycząca relokacji imigrantów z krajów bliskiego wschodu. Polska po zmianie władzy w kraju w 2015 roku natychmiastowo odmówiła przyjęcia 7000 imigrantów. Przed kilkoma dniami Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, iż taka postawa Polski oraz dodatkowo Czech i Węgier była niezgodna z prawem wspólnotowym. Z kolei już w 2017 roku przewodniczący Rady Europejskiej – Donald Tusk stwierdził, że taka postawa polskich władz może się spotkać z konsekwencjami.
Czytaj też: Marta Manowska zdradza szczegóły The Voice Senior
– Najważniejsze, abyśmy rozstrzygnęli, także w Polsce, co jest naszym priorytetem. Czy chcemy wspólnie z Europą rozwiązywać problemy związane z migracją, a więc chronić granice, ale także pomagać tym państwom, które mają zbyt dużo uchodźców, czy też, jak to dzisiaj rząd polski proponuje, twardo wyłamywać się z europejskiej solidarności i nie przyjmować uchodźców. Oba podejścia mają swoje uzasadnienie, swoje argumenty, ale też koszty – powiedział przewodniczący Rady Europejskiej.
Zobacz również: Natalia Siwiec zmieniła się nie do poznania! W sieci zawrzało
– Jeśli polski rząd będzie zdecydowany, właściwie jako jeden z dwóch, trzech w Europie, nie uczestniczyć w tym solidarnym poddziale obowiązków w sprawie uchodźców – to ma do tego, może nie prawo, bo mówimy tu o prawie europejskim, ale pewne argumenty, i jestem w stanie je zrozumieć – będzie się to wiązało nieuchronnie z pewnymi konsekwencjami. Takie są zasady w Europie – zaznaczył.
źródło: TVP Info
Polecamy: