Były szef BBN nagle ostrzegł Nawrockiego: „śmiertelne zagrożenie”
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Karol Nawrocki, zwycięzca wyborów prezydenckich 2025, jeszcze nie rozpoczął swojej kadencji, a już musi mierzyć się z pierwszymi oznakami sprzeciwu wobec swojej polityki. Szczególnie mocny głos sprzeciwu padł z ust Jacka Siewiery – byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W jego opinii postulat nowego prezydenta dotyczący blokowania akcesji Ukrainy do NATO jest nie tylko błędny, ale wręcz groźny dla Europy.

„Jeśli Ukraina bez wsparcia upadnie (…), to będzie śmiertelne zagrożenie dla Europy” – ostrzegł Siewiera na antenie TVN24.

Prezydent-elekt Karol Nawrocki pod ostrzałem

Zwycięstwo Karola Nawrockiego było minimalne – zdobył 50,89% głosów, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego o niespełna 370 tys. głosów. Frekwencja wyniosła aż 71,63%, co jest najwyższym wynikiem w historii wyborów prezydenckich w Polsce od 1989 roku. Oficjalnie swoją kadencję Nawrocki rozpocznie 6 sierpnia 2025 roku, zastępując Andrzeja Dudę.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jednak już teraz pojawiają się liczne napięcia, a linia podziału przebiega nie tylko w społeczeństwie, ale też wśród byłych i obecnych przedstawicieli aparatu państwowego.

Spór o Ukrainę w NATO. Siewiera: „To fundamentalna kwestia bezpieczeństwa”

Podczas kampanii wyborczej Karol Nawrocki otwarcie deklarował, że nie widzi obecnie możliwości przyjęcia Ukrainy do NATO. Swoje stanowisko argumentował m.in. nierozwiązanym konfliktem historycznym – zwłaszcza brakiem ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Do czasu rozwiązania naszych spraw, w tym ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego na Ukrainie, nie widzę przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej i w NATO” – mówił Nawrocki w styczniu podczas konferencji prasowej w Turku.

Tę postawę ostro skrytykował Jacek Siewiera, który był szefem BBN do początku 2025 roku. W programie „Fakty po Faktach” w TVN24 zwrócił uwagę, że Ukraina – nawet w czasie wojny – dysponuje ogromnym potencjałem militarnym, który mógłby wzmocnić NATO. Mowa o produkcji około 1,5 miliona dronów rocznie przez Ukrainę i Rosję.

„To może być śmiertelne zagrożenie dla Europy”

Zdaniem Siewiery ewentualne odsunięcie Ukrainy od Zachodu i pozostawienie jej bez wsparcia może doprowadzić do wchłonięcia tego kraju przez Rosję. To z kolei mogłoby oznaczać podwojenie potencjału zbrojeniowego Kremla.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Jeżeli Ukraina dostanie się w orbitę Federacji Rosyjskiej, jeśli liczba dronów się podwoi i zostanie użyta przeciwko Europie, to będzie to śmiertelne zagrożenie” – powiedział Siewiera.

Podkreślił też, że utrzymanie spójnej strategii NATO oraz jasne wsparcie dla Ukrainy to kluczowy element bezpieczeństwa Polski i całego regionu. Odmienne podejście Nawrockiego może – jego zdaniem – zaszkodzić pozycji naszego kraju w strukturach zachodnich.

Kim jest Jacek Siewiera?

Jacek Siewiera, choć obecnie przebywa na stypendium naukowym na Uniwersytecie Oksfordzkim, jeszcze do niedawna kierował Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Zrezygnował z tej funkcji z powodów osobistych, by rozwijać się zawodowo i naukowo. Nadal jednak aktywnie komentuje sprawy dotyczące bezpieczeństwa państwa i regionu.

Polityczne rozdźwięki przed zaprzysiężeniem

Choć Karol Nawrocki nie rozpoczął jeszcze swojej kadencji, jego wypowiedzi już wywołują ostre polemiki. Spór o Ukrainę w NATO może być tylko początkiem większego rozdźwięku w polityce zagranicznej nowej prezydentury. Pytanie, czy Nawrocki będzie gotów modyfikować swoje stanowisko w obliczu rosnącej presji ekspertów i międzynarodowej sytuacji?

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});