
Choć Karol Nawrocki formalnie obejmie urząd prezydenta dopiero 6 sierpnia 2025 roku, już teraz jego wypowiedzi rozpalają debatę publiczną. Tym razem burzę wywołały słowa na temat słynnych „Zorro”, „Spidermana” i „Batmana”, którzy rozwieszali antytrzaskowskie banery. Prezydent elekt zasugerował, że reakcja policji była przesadzona. Odpowiedź byłego policjanta Jerzego Dziewulskiego była bezlitosna.
„To jest skandal! Niech pan Nawrocki przeczyta do diabła ustawę o policji” – grzmi Dziewulski w rozmowie z „Faktem”.
Wyniki wyborów przesądziły wszystko. Karol Nawrocki jeszcze przed zaprzysiężeniem wywołał lawinę komentarzy
1 czerwca Polacy zdecydowali, kto będzie ich głową państwa przez najbliższe pięć lat. W drugiej turze wyborów prezydenckich Karol Nawrocki zdobył 50,89% głosów, pokonując Rafała Trzaskowskiego (49,11%). Różnica niespełna 370 tysięcy głosów sprawiła, że było to jedno z najbardziej wyrównanych starć w historii III RP. Frekwencja sięgnęła 71,63%, co stanowi rekord w historii wyborów prezydenckich.
Polityka, wolność słowa i… Zorro
Karol Nawrocki znany jest ze swojej bezkompromisowej retoryki i kontrowersyjnych wypowiedzi. W kampanii mówił m.in. o „polskojęzycznych portalach z niemieckim kapitałem”, wyraził sprzeciw wobec przymusowych szczepień i zapowiedział, że jako prezydent będzie uczestniczyć w Marszach Niepodległości.
- Zobacz także: To koniec. Komisja przyznała się do błędnego naliczania głosów. Co z wynikami wyborów?
Ostatnio znów zaskoczył – tym razem komentując działania mężczyzn przebranych za postacie z popkultury, którzy rozwieszali banery uderzające w Rafała Trzaskowskiego. Służby porządkowe podjęły interwencję, ale zdaniem Nawrockiego reakcja policji była przesadzona.
„Śmiech przez łzy, co się dzieje z naszym państwem. Pościgi za Zorro, Batmanem czy Spidermanem… To rzeczy, które trzeba naprawić. Służby powinny być apolityczne” – powiedział Nawrocki na antenie TV Republika.
Dziewulski odpowiada Nawrockiemu: „To presja polityczna”
Na te słowa ostro zareagował Jerzy Dziewulski, były policjant i ekspert ds. bezpieczeństwa. W rozmowie z „Faktem” nie ukrywał oburzenia. Jego zdaniem prezydent elekt wywiera niedopuszczalną presję na służby, jeszcze przed objęciem urzędu.
„To jest ewidentny nacisk ze strony pana elekta na tok postępowania organów ścigania. Ma pełną świadomość, że jest słuchany” – powiedział Dziewulski.
Były policjant przypomniał, że działania funkcjonariuszy miały na celu zapobieganie potencjalnie niebezpiecznym sytuacjom – bez względu na polityczne tło.
„Funkcjonariusze mieli obowiązek zająć się tymi sprawami! Elekt będzie bronił ludzi biegających po dachach tylko dlatego, że byli to przeciwnicy pana Trzaskowskiego” – dodał.
Polityzacja służb czy obrona satyry?
Wypowiedź Karola Nawrockiego wzbudziła skrajne emocje. Jedni chwalą go za obronę wolności słowa i prawa do satyrycznego protestu, inni – jak Dziewulski – przestrzegają przed mieszaniem polityki w działania służb.
Nowy prezydent deklaruje, że będzie dbał o „mniej polityki w służbach”, jednak jego przeciwnicy już teraz ostrzegają, że może to być sygnał do ich podporządkowania.
Odpowiedzi na te zarzuty zapewne przyniesie dopiero jego prezydentura. Ale jeśli taki jest początek, to przed nami bardzo gorące pięć lat.
To Cię również może zainteresować: