
Karol Nawrocki został oficjalnie wybrany nowym prezydentem Polski. Tak wynika z danych opublikowanych przez Państwową Komisję Wyborczą po drugiej turze wyborów 1 czerwca 2025 roku. Jednak zaledwie kilka dni po ogłoszeniu wyników, pojawiły się pierwsze sygnały o możliwych nieprawidłowościach. Jedna z komisji wyborczych w Krakowie właśnie potwierdziła błąd. Sprawą zajmuje się Sąd Najwyższy.
- Czytaj też: Koleżanki z pracy ujawniły jaka Marta Nawrocka jest naprawdę: „Wszyscy mówią o niej to samo”
„Komisja głosy, które były oddane na jednego kandydata, przypisała drugiemu” – potwierdził komisarz wyborczy w Krakowie Rafał Sobczuk.
Minimalna różnica głosów i rekordowa frekwencja
Wybory prezydenckie 2025 przejdą do historii nie tylko ze względu na wynik, ale również na frekwencję. W drugiej turze głos oddało aż 71,63 proc. uprawnionych, choć nie udało się pobić rekordu z wyborów parlamentarnych z 2023 roku (74,38 proc.). Karol Nawrocki zdobył 50,89 proc. głosów, pokonując Rafała Trzaskowskiego, który uzyskał 49,11 proc. Różnica wyniosła zaledwie 369 591 głosów – najmniej w historii polskich wyborów prezydenckich.
- Zobacz również: „Byłem kierowcą Nawrockiego”. 21-latek ujawnił kulisy kampanii
Wybory pod znakiem błędów? 15 komisji pod lupą
Jak poinformował Onet, co najmniej 15 komisji wyborczych w całym kraju zgłosiło wyraźne nieścisłości w zestawieniu wyników z I i II tury. W niektórych przypadkach liczba głosów oddanych na Karola Nawrockiego wzrosła nawet o 200 proc. Wśród miejscowości, w których odnotowano anomalie, znalazły się m.in. Kamienna Góra, Strzelce Opolskie, Grudziądz, Mińsk Mazowiecki i Kobyłka.
Najwięcej kontrowersji wzbudziła jednak komisja nr 95 w Krakowie. Tam właśnie miało dojść do najbardziej spektakularnej pomyłki.
Komisja nr 95 w Krakowie przyznaje się do pomyłki
W pierwszej turze wyborów w komisji nr 95 przy ul. Stawowej Rafał Trzaskowski zdobył 550 głosów, Karol Nawrocki – 218, a Sławomir Mentzen – 221. Tymczasem w drugiej turze głosów na Nawrockiego miało być aż 1132, a na Trzaskowskiego… zaledwie 540.
Tak gwałtowna zmiana wzbudziła podejrzenia, które potwierdził komisarz wyborczy Rafał Sobczuk. Komisja błędnie przypisała głosy i dostarczyła nieprawidłowy protokół. Jak wyjaśniono, doszło do „przemęczenia i nieporozumienia”, a korekta nie została zaakceptowana na czas. Dane trafiły już do systemu.
Co dalej? Trwa postępowanie
Zgodnie z przepisami, ponowne przeliczenie głosów możliwe jest wyłącznie na wniosek do Sądu Najwyższego. Wówczas możliwe byłoby otwarcie depozytu z kartami do głosowania i ich ponowne sprawdzenie w obecności sądu.
Protest wyborczy zapowiedział już Jakub Kosek, przewodniczący Rady Miasta Krakowa z ramienia Platformy Obywatelskiej. Jego wniosek dotyczy właśnie komisji nr 95. Okręgowa Komisja Wyborcza prowadzi w tej sprawie wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.
„W związku z niepokojącymi rozbieżnościami w wynikach głosowania w komisji nr 95 – złożę protest wyborczy do Sądu Najwyższego” – zapowiedział Jakub Kosek.
Czy wyniki wyborów mogą się zmienić?
Choć skalę błędu trudno zignorować, eksperci podkreślają, że nawet gdyby w każdej z 15 komisji doszło do podobnej pomyłki, nie zmieniłoby to wyniku całych wyborów. Jednak fakt, że błędy w ogóle miały miejsce, stawia pytania o procedury, szkolenie członków komisji oraz wiarygodność systemu.
Ostateczna decyzja w tej sprawie należeć będzie do Sądu Najwyższego. Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego zaplanowane jest na 6 sierpnia 2025 roku.
To też może cię zainteresować: