Karol Nawrocki wypisał syna z zajęć. „Mamy do tego prawo”. Burza w sieci po tym co zrobił
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Nowy rok szkolny przyniósł ze sobą zmianę, która miała być odpowiedzią na potrzeby młodych ludzi. Edukacja zdrowotna zastąpiła lekcje wychowania do życia w rodzinie. Jej celem jest przekazanie uczniom praktycznej wiedzy – od zdrowego odżywiania, przez higienę cyfrową, aż po zdrowie psychiczne. Program obejmuje także budowanie zdrowych relacji, radzenie sobie z emocjami i profilaktykę uzależnień.

Twórcy podstawy programowej zakładali, że nowy przedmiot ułatwi młodzieży świadome podejmowanie decyzji i nauczy reagowania w sytuacjach kryzysowych. Jednak największe emocje wzbudził fragment dotyczący zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego. To właśnie wokół niego wybuchła prawdziwa awantura.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Edukacja zdrowotna zamiast WDŻ. Protesty rodziców i polityków

Wielu rodziców nie kryje obaw i masowo składa wnioski o zwolnienie dzieci z nowych lekcji. Padają argumenty o „przemycaniu ideologii” czy „rozbijaniu tradycyjnych wartości”. Krytyczne głosy słychać także w polityce.

– Zobacz także: Dramat Kuby Badacha na scenie. Ledwo trzymał się na nogach. Wszyscy to widzieli

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Prezydent Karol Nawrocki postanowił sam zabrać głos w tej sprawie. W emocjonalnym wpisie na platformie X ogłosił, że wypisuje swojego syna z zajęć edukacji zdrowotnej.

„Pod niewinnie brzmiącą nazwą tego przedmiotu próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę, a na to nie może być zgody” – napisał.

„Szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, ale także przestrzeń budowania szacunku do kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich. W pierwszej kolejności to my, rodzice, mamy prawo do decyzji w sprawie edukacji naszych dzieci” – dodał.

Internauci nie zostawili suchej nitki

Słowa prezydenta wywołały prawdziwą burzę w sieci. Wielu internautów zarzuciło mu brak znajomości podstawy programowej i granie emocjami rodziców.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– „A wie pan prezydent, że w programie jest m.in. nauka o zdrowym odżywianiu i cyberbezpieczeństwie? To też ideologia?” – pytali.

– „Konkretnie proszę wskazać w podstawie programowej ideologię i politykę. Czy naprawdę nie czytał pan dokumentu, o którym mówi?” – grzmieli inni.

Część komentujących zwracała uwagę, że takie podejście może tylko utrudnić młodym ludziom zdobywanie wiedzy, która realnie przyda się w dorosłym życiu.

Wartości kontra nowoczesność

Debata wokół edukacji zdrowotnej pokazuje, jak duże emocje w Polsce wzbudza temat wychowania i edukacji seksualnej. Zwolennicy zmian podkreślają, że młodzież potrzebuje rzetelnej wiedzy i narzędzi do dbania o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Przeciwnicy widzą w tym jednak zagrożenie dla tradycyjnych wartości i próbę „ideologicznej indoktrynacji”.

Na razie wszystko wskazuje na to, że spór o nowy przedmiot dopiero się rozkręca – a masowe rezygnacje rodziców z zajęć mogą wpłynąć na przyszłość reformy.