
Już od września siedmioletnia córka Karola Nawrockiego rozpocznie naukę w nowej szkole. To dla niej i jej brata Służba Ochrony Państwa przygotowuje specjalny plan zabezpieczenia. Będzie on obejmować nie tylko samą szkołę, ale również drogę do niej oraz codzienną obecność ochrony w pobliżu placówki. Wszystko w związku z nową rolą ich ojca, który 6 sierpnia został zaprzysiężony na prezydenta RP.
- Czytaj też: Dopiero co został prezydentem, a już zawetował ustawę. Tusk jest załamany: „złapałem się za głowę”
Nowy prezydent i nowa rzeczywistość dla rodziny
Karol Nawrocki został oficjalnie zaprzysiężony jako prezydent RP, kończąc dwie kadencje Andrzeja Dudy. Uroczystość w Sejmie miała podniosły i emocjonalny charakter. Dla samej rodziny Nawrockich oznacza to jednak także życiowe zmiany.
Rodzina prezydenta przeprowadziła się do pałacowej rezydencji, a dzieci rozpoczynają nowy etap edukacyjny. W tym kontekście kluczową rolę zaczynają odgrywać służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo.
SOP szykuje ochronę na miarę zagrożeń
Zgodnie z informacjami mediów, Służba Ochrony Państwa przygotowuje dedykowany plan zabezpieczenia dla dzieci pary prezydenckiej. Funkcjonariusze będą monitorować szkołę, trasę dojazdu i ewentualne sytuacje alarmowe.
– W razie wyjazdów dzieci nie będą same, towarzyszyć im będą funkcjonariusze SOP – powiedział gen. Marian Janicki, były szef BOR. Jak zaznaczył, ochrona będzie bliska, ale nienachalna, tak by dzieci mogły uczestniczyć w życiu szkolnym bez zakłóceń.
Krytyka córki prezydenta. Zareagowała pierwsza dama
To nie pierwszy raz, gdy temat dzieci Karola Nawrockiego trafia na nagłówki. Po wieczorze wyborczym w sieci pojawiły się nagrania, na których siedmioletnia Kasia machała do zgromadzonych i żywiołowo reagowała na wystąpienie ojca. Choć wielu internautów było rozczulonych jej naturalnością, nie zabrakło również ostrych komentarzy pod adresem dziewczynki.
W obronie dziecka stanęło Biuro Obrony Praw Dziecka, a także pierwsza dama, która wystosowała apel o ochronę najmłodszych przed hejtem i nieprzenoszenie polityki na dzieci.
Dlaczego prywatna szkoła to większe bezpieczeństwo?
Według byłego rzecznika policji Mariusza Sokołowskiego, wybór prywatnej szkoły nie jest przypadkowy. Mniejsze placówki są bardziej hermetyczne, a to znacząco zmniejsza ryzyko incydentów.
– W prywatnych szkołach nauczyciele, dyrekcja i personel znają uczniów z widzenia. To ogranicza anonimowość i zwiększa bezpieczeństwo – powiedział Sokołowski. – Dzięki mniejszej liczbie uczniów i gości łatwiej jest zidentyfikować osobę postronną.
Jak dodał, hermetyczność środowiska daje służbom realną szansę na szybką i skuteczną reakcję, a dzieci mają zapewnioną większą dyskrecję.