Sprawa Zbigniewa Ziobry wchodzi w nową fazę. Były minister sprawiedliwości podjął działania, które wywołały falę komentarzy i napięcie wśród polityków. W tle pojawiają się dokumenty, zawiadomienia i zarzuty o naruszenie tajemnicy śledztwa. Media dotarły do materiałów, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla dalszego biegu wydarzeń.
Zawiadomienie Zbigniewa Ziobry
W centrum sprawy znalazł się wniosek złożony w imieniu klubu parlamentarnego PiS, pod którym podpisali się Zbigniew Ziobro i Marcin Warchoł. Jak przekazano, dokument został przygotowany z zachowaniem pełnej procedury formalnej i zawierał adresatów, podstawę prawną oraz uzasadnienie działań.
Zawiadomienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na ujawnieniu tajemnicy śledztwa. Politycy wskazali, że miało dojść do przekazania szczegółowych informacji osobom spoza organów postępowania, co uznano za naruszenie procedur i przekroczenie uprawnień.
„Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią składam zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra W. Żurka i podległych mu prokuratorów. Ujawnienie tajemnicy śledztwa ze szkodą dla interesu publicznego i wbrew procedurom parlamentarnym jest – zgodnie z Kodeksem karnym – przestępstwem ściganym z urzędu” – przekazał Zbigniew Ziobro w oświadczeniu.
Według nieoficjalnych ustaleń, zawiadomienie ma związek z publikacjami medialnymi dotyczącymi materiałów śledczych, które – jak twierdzą przedstawiciele PiS – nie powinny trafić do opinii publicznej przed oficjalnymi decyzjami organów.
Ujawnienie dokumentu i reakcja mediów
Punktem zapalnym stała się publikacja TVN24, która ujawniła szczegóły wniosku o uchylenie immunitetu poselskiego Zbigniewa Ziobry. Materiał ten zawierał treść dokumentu, na podstawie którego prokuratura planuje dalsze działania wobec byłego ministra.
Zawarte w publikacji fragmenty dotyczyły m.in. zarzutów o charakterze karnym oraz opisów mechanizmów funkcjonowania resortu sprawiedliwości w czasie, gdy kierował nim Ziobro.
W odpowiedzi polityk zapowiedział kroki prawne wobec osób odpowiedzialnych za ujawnienie materiału.
„Nie można pozwolić, by tajemnica śledztwa była łamana dla medialnego spektaklu. To działanie sprzeczne z zasadami państwa prawa” – miał powiedzieć jeden ze współpracowników Ziobry, cytowany przez media.
Publikacja materiałów procesowych w trakcie trwających procedur to sytuacja bez precedensu – podkreślają prawnicy. Wskazują, że ujawnienie takich dokumentów może mieć wpływ na przebieg postępowania, a nawet utrudnić pracę prokuratury i sądu.
Zakres zarzutów wobec byłego ministra
Zgodnie z informacjami ujawnionymi przez TVN24, dokument liczy blisko 160 stron i obejmuje obszerny opis działań, które mają być przedmiotem oceny organów ścigania.
Według ustaleń mediów, prokuratura planuje postawić Zbigniewowi Ziobrze aż 26 zarzutów, w tym jeden z najpoważniejszych – kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
Autor wniosku, prokurator Piotr Woźniak, został w dokumencie opisany jako osoba „podająca się za prokuratora krajowego”, co dodatkowo zaostrzyło polityczne spory wokół całej sprawy.
Publikacja i reakcje polityczne sprawiły, że napięcie w obozie prawicy ponownie wzrosło. Komentatorzy zwracają uwagę, że w tle może toczyć się gra o narrację i kontrolę nad wizerunkiem Ziobry, który od miesięcy pozostaje poza życiem publicznym z powodów zdrowotnych.
Sprawa wchodzi w decydującą fazę
W najbliższych dniach zaplanowano kolejne działania prokuratury i możliwe decyzje dotyczące immunitetu.
Cała sprawa ma nie tylko wymiar prawny, ale również polityczny – i może wpłynąć na relacje wewnątrz środowiska Zjednoczonej Prawicy.
Eksperci przewidują, że proces ten potrwa miesiące, a jego finał może być jednym z najbardziej komentowanych wydarzeń przyszłego roku.
