
W środę, 27 sierpnia, prezydent Karol Nawrocki po raz pierwszy w trakcie swojej kadencji zwołał Radę Gabinetową. Spotkanie, które z założenia miało służyć dialogowi i wyznaczeniu wspólnych kierunków działań, szybko przerodziło się w polityczne starcie. Teraz Pałac Prezydencki ogłosił, że głowa państwa zawetowała dwie kolejne ustawy.
Napięta atmosfera na Radzie Gabinetowej
Rada Gabinetowa to szczególny instrument zapisany w Konstytucji RP. Choć nie podejmuje wiążących decyzji, ma być przestrzenią do współpracy między prezydentem a rządem. Tym razem zamiast wspólnych ustaleń dominowały różnice zdań.
Już na początku obrad Karol Nawrocki zaznaczył, że warunkiem dobrej współpracy jest dotrzymywanie zobowiązań. – To spowoduje, że będzie mniej wet i publicznych sporów. Wierzę, że uda nam się zbudować mapę drogową rozwiązań, które są ważne dla Polski – mówił prezydent.
Starcie Nawrockiego z Tuskiem
Najostrzejsza wymiana zdań dotyczyła weta w sprawie ustawy wiatrakowej. Donald Tusk nie krył, że rząd znajdzie sposób, by mimo wszystko rozwijać energetykę wiatrową. – Mam dobrą wiadomość dla Polek i Polaków, a złą dla prezydenta. My i tak będziemy zwiększać moc z wiatraków, bo to najtańsze i najszybsze źródło prądu – podkreślił premier.
Na te słowa Karol Nawrocki natychmiast zareagował: – Pan premier chce teraz cały zakres spraw omówić? Chyba odchodzimy od tematu. Możemy rozmawiać o wiatrakach, ale nie po to was zaprosiłem – odciął się prezydent.
Głos Kancelarii Prezydenta
Do napięć odniósł się również Marcin Przydacz z Kancelarii Prezydenta. Zaznaczył, że Nawrocki nie zaakceptuje „złych decyzji” proponowanych przez rząd. – Prezydent jest gwarantem interesu państwa polskiego, a nie interesu mocarstw zewnętrznych – stwierdził.
Kolejne weta prezydenta
Niedługo po Radzie Gabinetowej Pałac Prezydencki przekazał informację o dwóch nowych wetach. Pierwsze dotyczyło ustawy o gromadzeniu rezerw strategicznych ropy i gazu, a drugie – przepisów regulujących stosowanie środków ochrony roślin.
W przypadku paliw prezydent uznał, że możliwość przechowywania ich poza granicami Polski mogłaby osłabić bezpieczeństwo energetyczne kraju. Z kolei ustawa dotycząca rolnictwa – zdaniem Nawrockiego – wprowadzała zbyt daleko idące wymogi cyfrowe, które mogłyby wykluczyć wielu rolników, zwłaszcza starszych i gorzej wyposażonych technologicznie.
– Tam, gdzie rozwiązania byłyby złe dla Polski, prezydent się na nie nie zgodzi – podsumował Marcin Przydacz.
Polityczny sygnał
Decyzje Karola Nawrockiego jasno pokazują, że Pałac Prezydencki będzie aktywnie korzystał z prawa weta, nie tylko w sprawach głośnych medialnie, jak ustawa wiatrakowa, ale również w obszarach związanych z energetyką i rolnictwem. To kolejny sygnał, że relacje na linii rząd – prezydent mogą pozostać napięte.