
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Świnoujściu z udziałem Marcina Kierwińskiego i Waldemara Żurkadoszło do ostrego incydentu. Spotkanie, poświęcone bezpieczeństwu na granicy z Niemcami, przerwały głośne okrzyki zebranych. Padły słowa, które wywołały poruszenie.
Konferencja o bezpieczeństwie granicy polsko-niemieckiej
Szef MSWiA Marcin Kierwiński i minister sprawiedliwości Waldemar Żurek odwiedzili przejście graniczne Świnoujście–Garz, by omówić bieżącą sytuację na granicy z Niemcami. W rozmowie z dziennikarzami poruszono m.in. temat statystyk dotyczących zawróceń migrantów i procedur readmisyjnych.
Loading tweet...
— MSWiA_GOV_PL (@MSWiA_GOV_PL) August 11, 2025
Dziennikarz Radia Szczecin zwrócił uwagę, że dane niemieckich służb różnią się od statystyk Straży Granicznej. – A pan wierzy Niemcom, czy naszej straży? Wydaje mi się, że pańskie medium raczej wierzy polskim funkcjonariuszom – odparł Żurek.
Marcin Kierwiński podkreślił, że rząd nie prowadzi narracji strachu, a jedynie przekazuje suche, obiektywne dane. – Nie epatujemy, nikogo nie straszymy, podajemy dość suche dane tak, żeby były maksymalnie obiektywne. Myślę, że może pan z czystym sumieniem wierzyć w dane polskich pograniczników – zaznaczył.
Ostre okrzyki z tłumu
W trakcie konferencji doszło do zakłóceń. Część zebranych zaczęła krzyczeć w kierunku ministrów, a najgłośniejszy okrzyk brzmiał: „Dlaczego wpuściliście czarnych?”. Słowa te przerywały wypowiedzi i wywołały reakcję Waldemara Żurka.
– Widzicie państwo, to są obrońcy naszych granic, którzy zakłócają dzisiaj przebieg informacji – skomentował minister.
Gorąca atmosfera wokół migracji
Incydent w Świnoujściu pokazał, jak bardzo temat migracji dzieli opinię publiczną w Polsce. Konferencja miała dotyczyć procedur i bezpieczeństwa, jednak stała się również areną emocjonalnych reakcji. Rząd, broniąc działań Straży Granicznej, musi mierzyć się nie tylko z pytaniami mediów, ale i bezpośrednimi komentarzami obywateli.