 
            Premier Donald Tusk wrzucił do sieci film, który wywołał niemałą burzę. Krótkie wideo, które opublikował w swoich mediach społecznościowych, błyskawicznie stało się hitem. Choć trwa zaledwie kilkanaście sekund, wywołało prawdziwą falę reakcji i komentarzy wśród internautów oraz polityków.
Żart Tuska, który podbił internet
Na nagraniu premier z uśmiechem zwraca się do kamery, mówiąc:
– Niezły ten żurek, co?
Po chwili dodaje z przymrużeniem oka:
– Będzie jeszcze drugie danie i deser.
Internauci szybko to podchwycili i sprawili, że nagranie stało się wiralem w internecie. wielu zarówno obserwatorów sceny politycznej, jak i również polityków z przekąsem stwierdziło, że to jedno z bardziej udanych wystąpień Tuska w ostatnim czasie. Zwolennicy natomiast bija brawo i mówią, że takiej lekkości i dystansu w polskiej polityce właśnie brakuje.
Reakcje polityków i internautów
Nie zabrakło jednak i ripost. Minister Waldemar Żurek, którego nazwisko stało się pretekstem do żartu, odpowiedział krótko:
– Smacznego!
Z kolei po stronie opozycji nie brakowało krytyki. Posłanka PiS Monika Pawłowska napisała:
– Pan chyba kabaret powinien otworzyć, a nie stać na czele rządu. Poważne państwo, 20. gospodarka świata, a premierem jest tak mały człowiek.
Sarkastycznie wypowiedział się też były ambasador RP Marek Magierowski, który skomentował:
– Prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej.
Komentarze pokazują, że humor premiera Donalda Tuska podzielił opinię publiczną – jedni uznali go za świeży powiew w polityce, inni za niestosowny w obecnej sytuacji kraju.
29, 2025Niezły ten Żurek, co? 😉 pic.twitter.com/labuux97OB
— Donald Tusk (@donaldtusk)
Loading tweet...
— Donaldtusk (@donaldtusk) October 31, 2025
Kontekst polityczny żartu
Żart Tuska pojawił się w momencie gorącej atmosfery politycznej. W ostatnich dniach minister sprawiedliwości Waldemar Żurek wystąpił o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi Zbigniewowi Ziobrze. Wnioskował także o jego zatrzymanie i areszt. Sprawa dotyczy nadużyć związanych z Funduszem Sprawiedliwości.
Ruch ten wywołał ostrą reakcję ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy zarzucili rządowi Tuska polityczne motywacje. W tym kontekście nagranie premiera można odczytywać jako symboliczne „mrugnięcie okiem” do opinii publicznej – pokazanie dystansu do sytuacji i pewności w działaniu.
Humor w polityce – odświeżenie czy ryzyko?
Choć jedni chwalą Tuska za luz i błyskotliwość, inni zarzucają mu, że nie przystoi to głowie rządu w napiętym politycznie okresie. Nie ulega jednak wątpliwości, że premier znów przyciągnął uwagę opinii publicznej – tym razem nie ostrą deklaracją, a zwykłym żartem, który trafił na nagłówki serwisów informacyjnych.

 
				    
        							 
				    
        							 
				    
        							 
				    
        							 
				    
        							