Groźny wirus powrócił w Niemczech po 30 latach. Przerażające odkrycie
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

W Niemczech wykryto dziką formę wirusa polio. Informacja od razu wywołała poruszenie, ponieważ to pierwszy taki sygnał w Europie od 15 lat. Jednocześnie służby podkreślają, że sytuacja jest pod kontrolą, chociaż wymaga czujności. Sprawa zaczęła budować napięcie, ponieważ pojawiły się pytania o bezpieczeństwo mieszkańców i skutki wykrycia wirusa poza krajami, gdzie naturalnie występuje.

Wirus polio w ściekach w Niemczech. Pierwszy sygnał od lat

Do wykrycia doszło podczas rutynowego monitoringu prowadzonego na terenie Niemiec. Badanie ścieków pozwala wyłapać zagrożenie wcześniej, zanim pojawią się zachorowania. Tym razem metoda zadziałała idealnie, ponieważ nie potwierdzono ani jednego przypadku zakażenia.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Eksperci od razu wyjaśnili, że dzika forma wirusa w Europie pojawia się skrajnie rzadko. W naturalnym obiegu występuje już tylko w Pakistanie i Afganistanie, więc wykrycie jej w UE nie dzieje się bez powodu. Dlatego niemieckie służby zaczęły analizować, skąd wirus mógł trafić do lokalnej sieci kanalizacyjnej.

Dlaczego wykrycie wirusa polio jest tak ważne?

Polio to choroba, która rozwija się szybko i potrafi zaskoczyć. Wirus mnoży się w jelitach, a później przechodzi do układu nerwowego. W efekcie może prowadzić do porażeń mięśni, a nawet do trwałej niepełnosprawności. Z tego powodu każde nowe wykrycie budzi emocje, ponieważ wcześniejsze epidemie zostawiły po sobie dramatyczne historie.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Jednak teraz sytuacja wygląda inaczej. Niemcy mają bardzo wysoki poziom szczepień, co skutecznie blokuje rozwój choroby. To sprawia, że ryzyko realnego zakażenia jest minimalne, choć eksperci podkreślają, że nie można go ignorować. Dlatego analiza ścieków odbywa się tam nieprzerwanie od 2021 roku.

Europa była wolna od dzikiego polio. Teraz wraca temat czujności

W Europie dzika forma polio zniknęła ponad dwie dekady temu. W 2002 roku kontynent oficjalnie uznano za obszar wolny od tej odmiany wirusa, co było historycznym sukcesem medycyny. Od tego czasu zagrożenie pojawiało się jedynie punktowo, zwykle w krajach graniczących z obszarami konfliktów.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Dlatego właśnie wykrycie wirusa w Niemczech potraktowano poważnie. Z jednej strony eksperci mówią o skuteczności systemu monitoringu, a z drugiej podkreślają, że taki incydent przypomina, jak ważne są szczepienia. To dzięki nim potencjalne ognisko nie przeradza się w epidemię.

Czym właściwie jest polio i kto jest najbardziej narażony?

Polio, znane jako choroba Heinego-Medina, atakuje przede wszystkim małe dzieci, ale może zaszkodzić ludziom w każdym wieku. Przenosi się drogą fekalno-oralną, najczęściej poprzez skażoną wodę. Początek bywa niewinny, bo przypomina zwykłe przeziębienie. Jednak w części przypadków wirus przechodzi do układu nerwowego i prowadzi do ciężkich powikłań.

Najbardziej niebezpieczne są:

  • porażenia mięśni,

  • zaburzenia oddychania,

  • trwałe kalectwo,

  • a w skrajnych sytuacjach — śmierć.

Dlatego polio pozostaje pod szczególnym nadzorem WHO, mimo że dzięki szczepionce zostało niemal całkowicie wyeliminowane.

Sedno sprawy: wirus znaleziono, ale zagrożenie dla ludzi pozostaje minimalne

Wykrycie dzikiego wirusa polio w niemieckich ściekach wygląda groźnie. Jednak w praktyce oznacza przede wszystkim, że system działa. Wczesne ostrzeżenie pozwoliło wychwycić wirusa, zanim pojawił się jakikolwiek przypadek choroby. Niemcy mają wysoki poziom odporności populacyjnej, więc ryzyko rozwoju polio jest skrajnie niskie.

Eksperci podkreślają jedno: takie sygnały przypominają, że walka z polio trwa, a szczepienia pozostają najskuteczniejszą tarczą przed wirusem, który kiedyś paraliżował całe społeczeństwa.