Nagły zwrot w sprawie. Prokuratura ujawniła nowe informacje – nie jest tak jak wszyscy myśleli
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Tragiczna katastrofa F-16 w Radomiu, w której zginął major Maciej „Slab” Krakowian, poruszyła całą Polskę. Choć od wydarzenia minęło kilka dni, emocje wciąż są żywe. Teraz pojawiły się oficjalne informacje od wojskowej prokuratury.

Katastrofa podczas przygotowań do Air Show

Do wypadku doszło podczas ćwiczeń przed Międzynarodowymi Pokazami Lotniczymi Air Show 2025. Major Krakowian, jeden z najbardziej doświadczonych pilotów Sił Powietrznych RP i dowódca Tiger Demo Team, wykonywał manewry akrobacyjne. Samolot F-16 runął na ziemię, a pilot zginął na miejscu.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Decyzją MON całe pokazy zostały odwołane. Dla polskiego lotnictwa wojskowego to ogromna strata – Krakowian uchodził za ikonę i mentora młodszych pilotów.

Pogrzeb tylko w gronie najbliższych

Rodzina majora postanowiła, że ceremonia pogrzebowa odbędzie się w pełnej ciszy i bez udziału mediów.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Stanowczo prosimy przedstawicieli mediów o nieuczestniczenie w ceremonii oraz o powstrzymanie się od nagrywania i relacjonowania. Prosimy o uszanowanie prywatności rodziny – poinformowała 31. Baza Lotnictwa Taktycznego.

Najbliżsi podkreślili, że chcą przeżyć żałobę bez blasku kamer, w spokoju i intymności.

Ogromne wsparcie dla dzieci pilota

Tragedia poruszyła tysiące Polaków. W internecie ruszyła zbiórka na rzecz czteroletnich synów Krakowiana – Olka i Mikołaja.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

To oficjalna i autoryzowana zbiórka dla dzieci majora „Slaba”, na pomoc w najtrudniejszym czasie ich życia oraz na zabezpieczenie ich przyszłości – podkreślają organizatorzy.

Do tej pory udało się zebrać już ponad 2 miliony złotych. Każda wpłata to wyraz solidarności i hołd dla tragicznie zmarłego oficera.

Nowe ustalenia prokuratury

Śledztwo prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Rzecznik Piotr Antoni Skiba zaznaczył, że postępowanie w sprawie maszyn wojskowych ma inny charakter niż w przypadku cywilnych.

W przypadku samolotów wojskowych postępowanie jest mniej jawne niż w przypadku maszyn cywilnych, szczególnie w czasie, gdy za granicą trwa wojna – wyjaśnił.

Na miejscu pracowało aż 13 prokuratorów wojskowych, 200 żołnierzy WOT oraz saperzy. Zabezpieczono czarną skrzynkę i elementy fotela katapultowanego, które trafiły do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

Nie wiadomo, czy opinia publiczna pozna wszystkie szczegóły tragedii. Ze względu na charakter samolotu – zakupionego od sojusznika – część informacji może pozostać tajna.