
Smutna wiadomość obiegła polską i światową kinematografię. Nie żyje Marcel Łoziński, jeden z najwybitniejszych reżyserów filmów dokumentalnych. Twórca miał 85 lat. Jego śmierć ogłosił za pośrednictwem mediów społecznościowych Feliks Falk.
- Czytaj też: Dopiero co było zaprzysiężenie, a tu takie coś. Potężny cios dla Nawrockiego i Kaczyńskiego
Odszedł mistrz polskiego dokumentu
Informacja o śmierci Marcela Łozińskiego pojawiła się w środę, 20 sierpnia 2025 roku. Feliks Falk napisał poruszające słowa, żegnając przyjaciela:
– Smutna wiadomość: Marcel Łoziński nie żyje. Mój przyjaciel od dziecka, dzięki któremu zostałem filmowcem. Wspaniały reżyser filmów dokumentalnych. Ogromna strata!
Łoziński urodził się 17 maja 1940 roku w Paryżu. Był uznawany za jednego z najważniejszych polskich reżyserów dokumentalnych, a jego filmy zdobywały uznanie zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami.
Najważniejsze dzieła i nominacja do Oscara
Do najsłynniejszych produkcji Łozińskiego należały:
-
Wszystko może się przytrafić,
-
Jak to się robi,
-
Egzamin dojrzałości,
-
Żeby nie bolało,
-
Las Katyński.
Największy rozgłos przyniósł mu film „89 mm od Europy”, który w 1994 roku zdobył nominację do Oscara. To dzieło otworzyło mu drzwi do międzynarodowej kariery i ugruntowało jego pozycję jako jednego z najważniejszych dokumentalistów w Europie.
Nagrody i wyróżnienia
Marcel Łoziński był wielokrotnie nagradzany. Na jego koncie znalazły się m.in.:
-
Europejska Nagroda Filmowa za Poste Restante,
-
Nagroda Wolności im. Andrzeja Wajdy/Philipa Morrisa,
-
Nagroda Wielkiej Kultury Polskiej.
W 2018 roku reżyser otrzymał Platynowy Zamek na festiwalu OFF CINEMA, a w 2024 roku jego zasługi uhonorowano odsłonięciem gwiazdy w Łódzkiej Alei Gwiazd.
Ogromna strata dla polskiej kultury
Twórczość Łozińskiego była zawsze mocno zakorzeniona w obserwacji rzeczywistości, pełna wrażliwości i autentyczności. Jego filmy na trwałe zapisały się w historii polskiego kina dokumentalnego.
Odejście Marcela Łozińskiego to niepowetowana strata dla świata filmu. Jego dorobek pozostanie jednak żywy, inspirując kolejne pokolenia dokumentalistów.