To wiadomość, która zatrzymała ludzi w pół kroku. Odeszła 18-letnia Oliwia Uciecha, jedna z najbardziej obiecujących zawodniczek młodego pokolenia. Jej śmierć w wypadku samochodowym sprawiła, że w sportowym środowisku zapadła cisza, jakiej dawno nie było. Nikt nie był gotowy na takie potwierdzenie – bo nikt nie jest gotowy na odejście dziecka, które dopiero wkraczało w świat dorosłych marzeń.
Wstrząs, który rozlał się daleko poza sport
Z początku pojawiły się tylko strzępy informacji. Niedopowiedzenia, dramatyczne wiadomości przesyłane szeptem. A potem – oficjalne potwierdzenie. Oliwia zginęła w wypadku w Ustroniu. Miała przed sobą życie, które dopiero się zaczynało.
Znajomi i trenerzy powtarzają to samo:
„Była światłem tej drużyny. Ciepła, skromna, pracowita. To niemożliwe, że jej już nie ma.”
Jej śmierć to cios, który przeszedł daleko poza klub i region. To symbol kruchości ludzkiego życia i historii przerwanych w najbardziej brutalny sposób.
Oliwia – talent, którego nie zdążyliśmy poznać do końca
Oliwia Uciecha miała w sobie tę niezwykłą mieszankę: talentu, wdzięku, pokory i determinacji. Była typem zawodniczki, którą trenerzy kochają – nigdy nie narzekała, nigdy nie odpuszczała, zawsze pierwsza w hali.
- Zobacz również: Niebywałe jaki numer właśnie wywinął Ziobro. Nikt się nie spodziewał – nagły zwrot w sprawie
W klubie powtarzano, że była „dziewczyną, która robi dobre rzeczy po cichu”. Podpowiadała młodszym, wspierała koleżanki, trzymała drużynę w ryzach swoją obecnością. Gdy wchodziła do szatni, robiło się jaśniej.
Marzyła o wielkiej koszykarskiej karierze. I wszystko wskazywało na to, że ją dostanie. Była na dobrej drodze.
Zawodniczka ISWJ Wisła. „Piękny człowiek, nie tylko sportowiec”
Oliwia grała w Integracyjnym Stowarzyszeniu Wiślańska Jedynka (ISWJ Wisła). Miała przed sobą kolejne rozgrywki, treningi, wyjazdy. Wszystko to nagle przerwał wypadek.
Klub wydał poruszające oświadczenie – krótkie, bolesne i pełne emocji:
„Z ogromnym żalem żegnamy Oliwię. Była nie tylko świetną zawodniczką, ale przede wszystkim piękną osobą. Jej odejście jest dla nas wszystkich ciosem.”
Śląski Związek Koszykówki także zareagował:
„Była wspaniałą dziewczyną, kierującą się zasadą fair play. Zostawiła pustkę, której nie da się zapełnić.”
W sieci ruszyła fala kondolencji, nie tylko ze strony sportu. Ludzie, którzy nigdy jej nie widzieli, piszą, że trudno im pogodzić się z myślą, że 18 lat to całe jej życie.
Wypadek, który przerwał wszystko
Do tragicznego wypadku doszło w Ustroniu. Szczegóły zdarzenia są ustalane przez policję, ale jedno wiadomo już dziś: Oliwia nie miała żadnej szansy.
Wiadomość o jej śmierci w kilka minut obiegła cały region. To jedno z tych potwierdzeń, które przyjmujesz z niedowierzaniem, a potem długo patrzysz w jedno miejsce, próbując zrozumieć sens tego, co się stało.
