Nie żyje Kamil Pulczyński, dla środowiska sportowego to szok, bowiem młody żużlowiec zdobywający wraz ze swoim bratem wiele nagród miał zaledwie 28 lat, zmarł we śnie.
Kamil Pulczyński jako żużlowiec Unibaksu Toruń zdobył cztery medale DMP: złoty, srebrny i dwa brązowe. Jeździł także w Pile, Lublinie, Łodzi i Rawiczu.
Kamil Pulczyński zmarł nagle we śnie. Ostatnimi czasy nie uskarżał się na jakiekolwiek dolegliwości. Wiadomo jednak, że w przeszłości miał problemy z sercem.
Informacja o tym, że żużlowiec Kamil Pelczyński nie żyje jest ogromnym szokiem nie tylko dla żużlowej części świata sportu.
Nie żyje Kamil Pulczyński
– Niestety, tego poranka nie zaliczymy do udanych. Z wielką przykrością przyjęliśmy informację, iż odszedł od nas kolejny 'Anioł’ – Kamil Pulczyński. Ciężko cokolwiek napisać. Kamilu, będzie nam Ciebie brakować
– napisał eWinner Apator na swoim profilu.
Bracia Pulczyńscy w pewnym momencie nazywani byli nadzieją polskiego żużlu. Obaj prześcigali się w zdobywaniu tytułów, raz jeden był lepszy raz drugi. Kamil jednak miał niebywałą umiejętność jeżdżenia na torze za miedzą. W Bydgoszczy wygrywał młodzieżówki kilkakrotnie odbierając ligowe punkty liderom Polonii w momencie gdy ta była jeszcze w Ekstralidze.
Kamil Pulczyński już w karierze seniorskiej nieco się pogubił. Nie odnosił już tak spektakularnych wyników jak wcześniej. Długo szukał swojego miejsca wędrując między klubami aby ostatecznie porzucić żużel.
Oprócz medali Drużynowych Mistrzostw Polski, miał na koncie także złoto w MDMP 2009 oraz dwa srebra MMPPK (2010 i 2013).
Gdy zerwał ze sportem, został mechanikiem. Pomagał tak znaczącym i rozpoznawalnym gwiazdom jak Jason Doyl. Był z tego bardzo dumny.
– Jason prywatnie jest świetną osobą. Ma bardzo poukładany team. Doskonale się dogadujemy, wszyscy są dobrze zgrani i spędzamy razem miło czas. Jesteśmy pozytywnie nastawieni, bo najlepiej się dobrze bawić żużlem, a przy okazji być w pełni profesjonalnym w tym co się robi
– mówił.
Do tej pory wielu osobom ciężko uwierzyć w to, że Kamil Pulczyński nie żyje. Miał zaledwie 28 lat i nikt nie spodziewał się że tak szybko odejdzie, zmarł we śnie.
Źródło: Sport.pl
Polecamy także:
Jackowski zaskoczył. Podał datę końca władzy PiS w Polsce
Wstrząsające wyznanie Foremniak! To był koszmar