
Emocje rosną od pierwszej minuty. Historia Michała i jego babci uderza prosto w serce. Chłopak stracił tatę, a jego mama ciężko choruje i przebywa w ośrodku. Po wszystkim zamieszkał z babcią Heleną. Dom jest stary, wilgoć wchodzi przez podłogi, ogrzewanie to dymiący piec. A mimo to jest w nim ciepło, którego nie daje żadna instalacja.
Produkcja wraca z nowym sezonem jesienią i trzyma formę. Ekipa stawia na konkretną pomoc, ale też na rozmowę i uważność. I właśnie to w tym odcinku robi największą różnicę.
„Nasz Nowy Dom”: kiedy leci i kto tworzy ekipę
Nowe odcinki oglądamy w czwartki wieczorem w Polsacie. Za budowę odpowiadają doświadczeni kierownicy, a projekty przygotowują architekci znani widzom od lat. Gospodynią programu jest Elżbieta Romanowska – przejęła prowadzenie po Katarzynie Dowbor i z miejsca złapała kontakt z bohaterami.
Dramat Michała. Szkoła, hejt i wstyd, który nie powinien dotknąć dziecka
Michał mówi wprost, że po śmierci taty i chorobie mamy zmagał się nie tylko z tęsknotą i lękiem. W szkole doświadczał docinków i przemocy. Powodem miały być choroba i sytuacja w domu. Kiedy opowiada o tym prowadzącej, słychać w jego głosie dojrzałość, której nie powinno się wymagać od piętnastolatka. Babcia stara się go chronić i budować poczucie bezpieczeństwa, ale bez wsparcia z zewnątrz to za mało.
Tomasz Wolny w ekipie „Naszego nowego domu”
W tym odcinku do ekipy dołącza Tomasz Wolny. Nie jako reporter, tylko człowiek, który chce pomóc. Wspiera prace remontowe, a przede wszystkim organizuje spotkanie dla Michała i jego rówieśników. Chodzi o rozmowę, o nazywanie rzeczy po imieniu, o przerwanie kręgu wstydu. To ważny gest – bo nowa kuchnia i ciepłe pokoje leczą ciało, ale to rozmowa i wspólnota leczą serce.
Metamorfoza domu. Technika to jedno, oddech to drugie
Ekipa wymienia instalacje, osusza, ociepla, układa podłogi. Architekt projektuje przestrzeń tak, by była prosta w utrzymaniu i przyjazna dla starszej osoby. W sypialni staje wygodne łóżko dla babci, w pokoju Michała pojawia się biurko i miejsce na oddech. Kuchnia wreszcie działa jak trzeba. To nie są luksusy. To jest normalność, która pozwala skupić się na nauce, odpoczynku i rozmowie.
Finał, który zostaje w głowie
Gdy rodzina wraca, wszystko mówi się samo. Ulga na twarzy babci. Cisza, która na moment przerywa oklaski. Michał nie musi już tłumaczyć się z rzeczy, na które nie miał wpływu. Widzowie widzą chłopaka, który ma prawo po prostu dorastać.