W sieci zaczęła się rozprzestrzeniać teoria głosząca, że Ziemi zagraża asteroida 2002 NT7, przed którą ostrzegała nawet agencja kosmiczna NASA. Według internetowej plotki, do kolizji asteroidy z Ziemią może dojść pod koniec stycznia lub na początku lutego.
Asteroida 2002 NT7 to obiekt z grupy Apolla, który został po raz pierwszy zaobserwowany w 2002 roku. Zaklasyfikowano ją jako obiekt NEO (ang. Near Earth Object), czyli taki, który może zagrozić naszej planecie. Wtedy właśnie 2002 NT7 zyskała 0,06 punktów w skali Palermo, która potwierdza szansę na zderzenie.
Ponieważ plotka na temat rzekomego zderzenia asteroidy z Ziemią zaczęła się ostatnio gwałtownie rozprzestrzeniać, NASA odniosła się do swoich wcześniejszych przewidywań. Poinformowano, że po zebraniu większej ilości danych udało się lepiej przewidzieć orbitę planetoidy.
Na podstawie pierwszych danych ustalono, że potencjalnie niebezpieczny moment to 13 stycznia 2019 roku. Według najnowszych informacji, asteroida 2002 NT7 ma około 1,5 kilometra średnicy i porusza się z prędkością 28 kilometrów na sekundę. W perygeum, czyli punkcie orbity najbliższym Ziemi, asteroida powinna się znaleźć właśnie 13 stycznia. Jednak będzie wtedy bardzo daleko od nas, bo aż 60 mln km. To dalej niż Mars!
Mimo to nie brakuje opinii, że NASA tuszuje nadciągające kłopoty, zdając sobie sprawę z tego, że wiedza o nadciągającej zagładzie spowodowałaby masową panikę i wielką anarchię. Zdaniem zwolenników teorii spiskowych, aby tego uniknąć, zastosowano dezinformację. Czy tak jest w rzeczywistości? Przekonamy się już w ciągu najbliższych tygodni.