Policja zasugerowała, że Grzegorz Borys nie żyje, trwają przeszukiwania – Zawęziliśmy obszar poszukiwań do dwóch hektarów. To obszar wokół zbiornika wodnego Lepusz. Nie wykluczamy, że Grzegorz Borys nie żyje – przekazała kom. Karina Kamińska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Zapewniono, że wygrodzenie wspomnianego terenu oraz mocne zawężenie poszukiwań poparte jest śladami i dowodami jakimi dysonują śledczy.
Grzegorz Borys nie żyje? To najbardziej prawdopodobne
– Na tę chwilę nic nie wskazuje na to, że opuścił teren leśny – przekazała policjantka. Następnie dodała, że obszar dwóch hektarów „jest zabezpieczany przez policjantów i funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej”.
– Jest to teren skrajnie trudny do przeszukiwań i niebezpieczny. Są tam grzęzawiska, mokradła. Policjanci i Żandarmeria Wojskowa będzie konsultowała kolejne ruchy z ekspertem ds. hydrologii. Niewykluczone, że będziemy musieli wykorzystać specjalistyczny sprzęt do przeszukania terenu. Do tej pory na terenie pracowali nurkowie. Wiemy jednak, że jest tam wiele trudnodostępnych miejsc, których człowiek nie jest w stanie dokładnie sprawdzić – tłumaczyła kom. Kamińska.
Wyraźne dano do zrozumienia, że trop urwany został w wodzie i to właśnie tam policja skupia się na poszukiwaniach.
Wkrótce więcej informacji.
Polecamy także:
- Skandaliczne kazanie po wyborach. Wierni nie dowierzali w to co słyszą
- Nie żyje zwycięzca „Tańca z gwiazdami”. Miał 42 lata
- Facebook i Instagram wprowadzają opłaty. Ujawniono kwoty
- Waldemar w końcu musiał wyznać prawdę – kolejny skandal w „Rolnik szuka żony”
- Nowy znak, którego Polacy nie znają, a za złamanie – 600 zł mandatu
- Katarzyna Warnke została upokorzona – ujawniła prawdę o rozwodzie