Legendarny Polak nie żyje. Świat sportu w żałobie
Nie żyje legendarny kolarz i trzykrotny zwycięzca Tour de Pologne, Marian Więckowski, mężczyzna zmarł w wieku 86 lat, o jego śmierci poinformował PZKol.

Nie żyje legendarny kolarz i trzykrotny zwycięzca Tour de Pologne, Marian Więckowski, mężczyzna zmarł w wieku 86 lat, o jego śmierci poinformował Polski Związek Kolarski.

„Z wielkim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Mariana Więckowskiego. Trzykrotny zwycięzca Tour de Pologne zapisał piękne karty w historii polskiego kolarstwa i w naszych sercach… Żegnaj Mistrzu” – można przeczytać w oficjalnej informacji, którą opublikował Polski Związek Kolarski.

Czytaj też: Rób tą jedną rzecz, a będziesz mieć płaski brzuch. Potwierdzone

Nie żyje były kolarz i zwycięzca Tour de Pologne, Marian Więckowski

Marian Więckowski był legendą polskiego kolarstwa, trzykrotny zwycięzca Tour de Pologne, triumfował w latach 1954, 1955, a także 1956. Był pierwszym w historii kolarzem, któremu udało się wygrać Tour aż trzy razy z rzędu. Wieloletni trener następnych pokoleń kolarzy, a także zasłużony działacz Polskiego Związku Kolarstwa zmarł w wieku 86 lat. PZKol, jak również cały świat sportów rowerowych jest teraz w żałobie.

Zobacz również: Wyciekł cennik TVN! Porażające kwoty. To się nie mieści w głowie

„Był trzykrotnym zwycięzcą Tour de Pologne, ale żadna statystyka nie odda jego klasy. Na rowerze i w życiu. Pasjonat kolarstwa, wychowawca młodzieży, dobry duch nawet w najtrudniejszych czasach. Fantastyczny, ciepły Człowiek. Stały gość Tour de Pologne, kolarstwo było jego tlenem. Żegnaj 'Maniuś’” – napisano na stornie Lang Team, który jest organizatorem Tour de Pologne.

Po latach, tak opisywał swoje pierwsze zwycięstwo w wyścigu dookoła Polski, miał wtedy jedynie 21 lat.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Byłem wtedy jeszcze nieopierzonym chłopaczkiem, a w każdym takim wyścigu walka toczyła się od startu do mety. Nie było oszczędzania, patrzenia kto z jakiej jest drużyny. Każdy chciał wygrać. W nagrodę dostałem m.in. niemieckie radio lampowe. Koledzy komentowali: +ale sobie teraz pograsz+. Odbiornik stoi u mnie do dziś, gdzieś na działce. To naprawdę była ładna nagroda, firma znakomita. Każdy, kto mnie odwiedzał zaraz kręcił gałką, szukając „Wolnej Europy”. I znajdował”

Źródło: Interia

Polecamy także:

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

To dlatego Pochanke odchodzi z TVN? Zdradzamy kulisy odejścia dziennikarki

Czy to koniec TVN-u i Faktu?Kaczyński zapowiada repolonizację mediów w Polsce.

Ewa Minge stanęła w obronie wyborców Andrzeja Dudy. Zwróciła się z apelem do Trzaskowskiego