
W czwartek nad ranem polskie media obiegła dramatyczna wiadomość. Nie żyje Joanna Kołaczkowska – niezapomniana gwiazda kabaretu, aktorka, artystka, która przez dekady potrafiła rozśmieszyć i wzruszyć miliony Polaków. Miała 59 lat.
„Asia odeszła spokojnie, wśród tych, których kochała”
Tragiczną informację przekazał Kabaret Hrabi, z którym Kołaczkowska była związana przez lata. W emocjonalnym komunikacie podkreślono, że artystka odeszła w otoczeniu najbliższych, w atmosferze miłości i spokoju.
– Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie – czytamy we wpisie zespołu.
– Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, i w świecie sztuki, który był Jej domem.
Walczyła z chorobą, ale nie traciła nadziei
Pod koniec kwietnia do opinii publicznej dotarła informacja o poważnej chorobie artystki. Wówczas Joanna Kołaczkowska wycofała się z życia artystycznego. Słowa wsparcia płynęły do niej z całego kraju – zarówno od fanów, jak i przyjaciół ze sceny.
Na początku lipca Dariusz Kamys, jej wieloletni przyjaciel z kabaretu, wystosował apel:
– Kochani, wiem, że nie wszyscy wierzą w to samo – ale wszyscy wierzymy w dobro. Dlatego proszę Was – jutro w południe, o godzinie 12:00 – zatrzymajcie się na chwilę. Poślijcie dobrą energię. Po prostu pomyślcie o Asi ciepło i z miłością.
Niestety, po północy z 17 na 18 lipca, Kabaret Hrabi potwierdził najgorsze wieści. Wszystkie możliwe formy leczenia zostały wyczerpane.
Legenda sceny kabaretowej. „Jej talentu nie da się porównać”
Joanna Kołaczkowska przez lata tworzyła niezapomniane sceniczne duety i zespoły. Była sercem Kabaretu Potem, a później filarem Kabaretu Hrabi. Charyzma, poczucie humoru i niezwykła wrażliwość sprawiły, że zyskała status artystki absolutnie wyjątkowej.
– Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem, jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia – napisali bliscy z Kabaretu Hrabi.
– Wierzymy, że gdziekolwiek teraz jesteś – roześmiana, jasna, wolna – niesiesz innym swój śmiech, tak jak nam niosłaś nadzieję i radość, nawet w najciemniejsze dni.
Ogromna strata dla polskiej kultury
Joanna Kołaczkowska nie tylko bawiła – uczyła, wzruszała i łączyła pokolenia. Jej głos, gesty i żarty były rozpoznawalne nawet przez tych, którzy nie śledzili regularnie kabaretu. Tworzyła sztukę, która dawała ludziom wytchnienie od codzienności.
Dziś Polska kultura traci jeden ze swoich najjaśniejszych głosów. Bliskim Joanny Kołaczkowskiej składamy najszczersze wyrazy współczucia.