Zmarł Zdzisław Smektała, znany wrocławski dziennikarz, scenarzysta, literat, aktor, a także pomysłodawca Blues Brothers Day. Świat zapamięta go jako barwną postać, która z uporem walczyła z cenzurą, a później z innymi przeciwnościami losu. Zawsze uparcie dążył do wyznaczonego celu. W lutym skończyłby 67 lat.
Pochodzący ze Zgorzelca Zdzisław Smektała przegrał walkę z chorobą. Zmarł w wieku 66 lat, niecały miesiąc przed kolejnymi urodzinami. Ten lokalny patriota i absolwent łódzkiej szkoły filmowej zadebiutował jako poeta w 1977 r. Od tamtego czasu zajmował się wieloma różnymi rzeczami. Był dyrektorem klubu „Piwnica Świdnicka” we Wrocławiu, a później Klubu Dziennikarza. Pracował dla „Gazety Robotniczej”, miesięcznika „Odra”, a także w „Akcencie”, „Radarze”, „Szpilkach”, „Wiadomościach”.
W 1992 r. założył własny tygodnik „Popo”, który przetrwał rok. Później pisał m.in. dla „Wieczoru Wrocławia” i „Gazety Wrocławskiej”, a jego felietony „Smektała na weekend” ukazywały się od dłuższego czasu na oficjalnym serwisie miejskim Wrocławia. Prowadził własny blog „Smektałki”, a także spełnił swoje marzenie wydając kilka książek. Ostatnia, „Chcica” została wydana w 2006 r. Zdzisław Smektała nie ograniczał się jednak jedynie do pisania.
Kochał muzykę, szczególnie jazz i blues. Świetnie sprawdzał się w roli showmana i konferansjera. W ciągu swojej kariery zagrał w filmach kilka ról drugo- i trzecioplanowych . Stworzył „Blues Brothers Day” i „Jazz dla Mass”. Jest też pomysłodawcą meczu, który drużyna dziennikarzy rozegrała z zespołem Iron Maiden. W dziennikarskim świecie na zawsze zostanie zapamiętany jako kolorowy ptak, jedna z najbarwniejszych postaci. Choć w swoich felietonach bywał uszczypliwy, na co dzień był osobą bardzo łagodną i przyjaźnie nastawioną do ludzi. Osierocił dwóch synów: Tymona Smektałę (doktor ekonomii specjalizujący się w public relations) oraz Radosława Smektałę (scenarzysta).
