Stacja TVN dla polskiego społeczeństwa jest stacją dosyć kontrowersyjną. Powodem tej tendencji jest przede wszystkim retoryka TVN, która uderza przede wszystkim w najważniejsze wartości dla naszego narodu. Najnowszy pomysł twórców stacji zdecydowanie nie wszystkim może przypaść do gustu.
Włodarze TVN zdecydowali się na bardzo kontrowersyjny krok. Chodzi o najnowszy program stacji, który ma się ukazać już na jesieni jako jedna z nowości programowych. Jej koncepcja już dziś wzbudza liczne kontrowersje.
Nowy program TVN?
Główną postacią show ma być Piotr Kraśko – niegdyś wieloletni dziennikarz TVP, który opuścił szeregi telewizji publicznej po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości. W zasadzie nie było w tym nic dziwnego. Poglądy Piotra Kraśko odbiegają sporo od poglądów aktualnej ekipy rządzącej w Polsce, co dodatkowo udawadnia program, którego prowadzenia się podjął.
Jak będzie wyglądać nowy program TVN?
Piotr Kraśko i sześciu jego gości już wkrótce ruszą szlakiem migracyjnym, jednak w odwrotnym kierunku. Ich droga będzie poprowadzić od Niemiec przez Grecję aż do Kurdystanu.
„Będzie to jedna z najtrudniejszych wypraw w ich życiu. Przez prawie miesiąc będą żyli jak uchodźcy i z uchodźcami. Pozbawieni portfeli, telefonów i paszportów trafią do obozu dla uchodźców, znajdą się na łodzi z przemytnikami, będą mieli także okazję zobaczyć na własne oczy, jak wygląda życie w miejscu, gdzie panuje destabilizacja” – czytamy na stronie TVN.
Kiedy zobaczymy nowy program TVN?
Program „Wracajcie, skąd przyszliście” zostanie wyemitowany w nowej, jesiennej ramówce TVN. Bez wątpienia jest to kolejna próba wpływu na społeczeństwo ze strony liberalnej ideologicznie stacji. TVN za wszelką cenę chcę narzucić swój punkt widzenia reszcie społeczeństwa.
TVN w swojej propagandzie wpadło już dawno w prawdziwą obsesję. Do dziś możemy mieć w głowach sytuację, kiedy to dziennikarz TVN popełnił niemalże legendarną wpadkę. Sytuacja miała miejsce w wejściu na żywo. Reporter TVN chciał wówczas wmówić widzą, że za jego plecami znajdują się uchodźcy składający się z samych kobiet i dzieci. Rzeczywistość była zupełnie inna. Byli to praktycznie sami dorośli mężczyźni, którzy po przypłynięciu do Europy robili sobie zdjęcia przy pomocy nowych iPhone’ów.