Sprawdź! Jeżeli masz banknot z tą serią możesz zgarnąć kilka tys złotych!

Rzadki, specjalny numer seryjny, czyli tzw seria banknotu może przesadzić o tym czy zgarniesz spora sumę pieniędzy, bowiem wartość kolekcjonerska nawet nominałów 10-złotowych potrafi być naprawdę wysoka.

Zobacz również: Paweł Królikowski zrobił to przed śmiercią! Nagranie wyszło na jaw

Wyciągając pieniądze z bankomatów, otrzymując jako resztę w sklepie czy też zwyczajnie odkładając do skarbonki nie zwracamy uwagi na to jaki numer seryjny mają banknoty. Interesuje nas przede wszystkim nominał i realna wartość pieniądza.

Wartość pieniężna i kolekcjonerska nawet niskich nominałów

Jednakże czasem może warto przyjrzeć się numerom seryjnym nominałów? Niewiele osób wie, że nawet 10 czy 20 złotych oznakowane w szczególny sposób mogą być warte nawet kilka tysięcy złotych. O co chodzi i w jaki sposób sprawdzić, czy jesteśmy posiadaczami „białych kruków”?

Czytaj też: Polacy mają już serdecznie dość. Właśnie powiedzieli co myślą

Kolekcjonerzy różnych nominałów często zwracają uwagę na ciąg cyfr. Jeżeli zauważyłeś jakąś prawidłowość w numerze seryjnym, to może okazać się że za chwilę na twoim koncie bankowym znajdą się dodatkowe pieniądze.

Numer seryjny i cyfry banknotu mogą mieć dużą wartość

Mowa tu o cyfrach następujących po sobie np : 1234321, 01234567, 8765234 itd. Podobnie jest również z seriami, które zawierają jakąkolwiek prawidłowość w powtarzalności cyfr: np 1143411. Tego typu banknoty mogą osiągać zawrotne sumy, bowiem wciąż pozostają łakomymi kąskami dla kolekcjonerów.

Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że na rynku pojawiły się już banknoty których wartość sięga bajońskich sum. OD kilkuset tysięcy złotych w porywach do miliona. Jednakże nie tylko cyfry mają znaczenie. Dużo warte mogą okazać się banknoty w których numer seryjny poprzedzają konkretne litery. Mowa tu o serii banknotu AA i AB, gdyż te jeszcze przed laty zostały wydrukowane w mennicy brytyjskiej.

Również oznaczenia YA oraz ZA są tymi najbardziej poszukiwanymi na rynku kolekcjonerskim.

I jak? Zajrzeliście już do swoich portfeli?