Jurek Owsiak, założyciel akcji o nazwie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy musiał poinformować wszystkie szpitale, bowiem maseczki które rozdał miały poważną wadę, mianowicie nie spełniają norm.
Zobacz również: Kora obecna w nowym filmie Sekielskich. Porażające
Ciąg dalszy afery maseczkowej. Tym razem jej ofiarą padł założyciel WOŚP, Jurek Owsiak, który postanowił natychmiast zareagować. Publicznie ogłosił, że rozdano szpitalom maseczki, które nie spełniały norm.
Nie tylko Ministerstwo Zdrowia, ale też WOŚP został oszukany. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy kupiła maseczki, które nie spełniają norm – donosi „Fakt”.
Czytaj też: Od dziś nowe zasady dla setek tysięcy Polaków. Musisz to wiedzieć
– Z przykrością stwierdzamy, że staliśmy się kolejną ofiarą nieuczciwych praktyk chińskich producentów
– powiedział Jurek Owsiak.
Jurek Owsiak się tłumaczy, maseczki miały chronić
Wyniki badań nie pozostawiają złudzeń. Maseczki, które zostały rozdane nie chronią skutecznie przed koronawirusem. Jurek Owsiak tłumaczył się i zapewnia, że sprawdzał wielokrotnie atesty przekazywanego sprzętu ochronnego. Jak tylko dowiedział się o aferze zaczął działać.
Czytaj także: Rozenek-Majdan ostro krytykuje Kaczyńskiego! Powiedziała co sądzi o PiS
– Czuliśmy się absolutnie w obowiązku, by o wyniku tych badań poinformować placówki, które otrzymały od nas sprzęt, a także zwrócić się do firmy, u której zakupiliśmy sprzęt, o natychmiastowe wyjaśnienia i wymianę maseczek na takie, które spełniają odpowiednie normy lub zwrot pieniędzy za nieprawidłowo wykonane zamówienie
– powiedział.
Źródło: „Fakt„
Polecamy także:
Chiny się przyznały! Oto co działo się w grudniu w Wuhan
Gronkiewicz-Waltz wsypała kolegów! Nagle jej się wyrwało
Grodzki „pijany czy niespełna rozumu”? Jego słowa o Trzaskowskim to hit!