Maturzyści jednej ze szkół w Szczecinku w poniedziałek zorganizowali akcję „Strajk dla Maturzystów” w obronie swojego egzaminu dojrzałości, który przez strajk nauczycieli jest zagrożony – donosi portal szczecinek.pl.
Jak podał portal, „Strajk dla Maturzystów!” to akcja, którą zorganizowali maturzyści, którzy, z uwagi na trwający strajk nauczycieli, nie wiedzą, co będzie z ich egzaminem. Wzięło w niej udział kilkunastu maturzystów.
W poniedziałek rano pojawili się w swojej szkole z transparentami, na których były hasła takie jak „Ciekawe, co na to wychowawca?”, „Nauczyciele uczniom, uczniowie nauczycielom”, „Murem za nauczycielami, ale co z naszymi maturami?”. Tam doszło do wymiany zdań ze strajkującymi nauczycielami.
Jedna z uczennic powiedziała strajkującej nauczycielce, że uczniowie chcieliby przystąpić do matur w pierwszym terminie, bo każdy z nich ma już plany na wakacje oraz że się boją, że egzamin nie odbędzie się ze względu na strajk. „Każdy dzień przynosi coś innego. Nic wam nie odpowiem na to pytanie. Nie odpowiem wam, czy będziecie mieli matury, czy nie” – stwierdziła nauczycielka.
Na uwagę uczniów, że stresują się, ponieważ matury rzutują na ich dalszą przyszłość, a nie wiadomo, czy uda im się napisać egzamin, tak jak było to zaplanowane oraz że nie mają nadal wypisanych ocen podsumowujących pracę przez cały okres nauczania, nauczycielka stwierdziła, że uczniowie wiedzą, jak wygląda praca nauczycieli. W jej ocenie swoje pytania powinni kierować do minister edukacji, premiera oraz wszystkich, którzy za tę sytuację odpowiadają, nie do niej.
„Na to pytanie nikt ci, Kuba nie odpowie dzisiaj”
Uczeń biorący udział w akcji zauważył, że uczniowie rozumieją sytuację nauczycieli, ale także chcą zrozumienia dla siebie, bo wystawienie ocen jest ważne dla ich sytuacji przed maturami. Część nauczycieli w tej szkole zdecydowała się wystawić im oceny. „Niektórzy nauczyciele wyłamali się i wystawili nam oceny. Są to pojedyncze jednostki, które zrozumiały nas i podeszły do tego moralnie. Widzą nasz stres, co się dzieje z nami” – powiedział uczeń.
Dodał także, że uczniowie nie wiedzą, co mają ze sobą zrobić w takiej sytuacji. „Co mamy ze sobą zrobić właściwie. Czy przystąpimy do matur teraz, czy w czerwcu, sierpniu, czy może mamy czekać do następnego roku?”- pytał.
„Na to pytanie nikt ci, Kuba nie odpowie dzisiaj. Ja też nie wiem, co będzie ze mną, co będzie z moimi dziećmi, co będzie z moimi wakacjami. Nie wiem” – odpowiedziała strajkująca nauczycielka.
Dodała, że nauczyciele są tutaj „po coś”. Uczeń stwierdził, że to tak samo jak uczniowie, którzy przyszli dzisiaj do szkoły. „To tak jak i my. Jesteśmy tutaj po coś. Chcemy mieć normalną przyszłość” – stwierdził uczeń.
Zobacz również: