Piotr Żyła nie gryzł się w język. Stanął przed kamerą i od razu wypalił wszystko co się dzieje

Po rozczarowującym występie w sobotę, gdzie Piotr Żyła razem z trzema kolegami z kadry nie przeszedł pierwszej serii konkursu w Ruce. Dzisiejszy rezultat stanowi pewne odbicie, choć satysfakcja zawodnika jest ograniczona. „Wewiór” zajął 21. miejsce, co było najwyższym wynikiem wśród polskich skoczków. Biorąc jednak pod uwagę finałową rozgrywkę, z pewnością nie jest to poziom, który chciałby osiągnąć.

W rozmowie z Eurosportem, 36-letni Żyła ocenił swoją obecną dyspozycję i przyjrzał się błędom, które mogły wpłynąć na poprzedni występ. Mimo pewnej poprawy, skoczek zdaje sobie sprawę, że jeszcze długa droga przed nim, aby osiągnąć oczekiwany poziom formy.

Piotr Żyła nie gryzł się w język

Dwukrotny indywidualny mistrz świata z 2021 i 2023 roku wyraził lekkie rozczarowanie ogólnym występem polskiej kadry, która również boryka się z trudnościami na początku sezonu. Zaznaczył jednak, że to dopiero początek sezonu, a konkurs odbył się na niezbyt lubianej skoczni, co również miało wpływ na wyniki.

Wydaje się, że mimo wszystko Piotr Żyła zachowuje optymizm i jest zdeterminowany do do poprawy swojej formy w nadchodzących zawodach. Dla doświadczonego skoczka, każdy występ jest okazją do analizy i doskonalenia swojej techniki, co jest kluczowe w dążeniu do sukcesów na międzynarodowej arenie skoków narciarskich.

– Tak, zgadza się. Wszystko by było fajnie, tylko za wcześnie się odbiłem. W pierwszej i drugiej serii. Ale tak to już jest, jak wszystko fajnie idzie, to coś muszę… – i tutaj Piotr Żyła ugryzł się w język.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

36-latek odczuł pozytywną energię i odpowiednie nastawienie podczas kwalifikacji, gdzie udało mu się zrealizować najlepszy skok tego dnia.

– Kwali dały mi kopa do pracy, były najlepsze. Na spokojnie trzeba pracować i jedziemy dalej, show must go on – w swoim stylu odparł Żyła.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– Wczoraj miałem dziwnie, bo za bardzo nie wiedziałem, co się dzieje. A dzisiaj już wiedziałem, co i jak zrobić, ale za wczas się odbiłem. Od początku nie wszedłem w dobry rytm, co często mi się zdarza. Może trochę za bardzo chciałem? Ale co zrobić, trzeba się rozpędzać ~ podsumował Piotr Żyła.

Czytaj też: