„Nastroje w największych krajach Unii otwierają populistom drogę do europarlamentu” – pisze w piątek „Rzeczpospolita”. Badanie na ten temat przeprowadzono w sześciu największych krajach UE, w tym w Polsce.
W tym europejskim badaniu porównującym poglądy i emocje mieszkańców sześciu dużych państw Unii Europejskiej wzięły udział Włochy, Niemcy, Austria, Hiszpania, Francja oraz Polska.
Respondentów zapytano, co czują, gdy myślą o sytuacji w swoim kraju? Jak wynika z udzielonych odpowiedzi, wśród Włochów, Niemców, Austriaków, Hiszpanów i Francuzów dominują uczucia negatywne.
W Polsce 35 proc. badanych wskazuje „rozczarowanie”, 31 proc. – „niesmak”, a 27 – „wściekłość”.
„W porównaniu np. z Francją, gdzie dochodzi do ostrych wystąpień „żółtych kamizelek” i starć z policją, poziom wściekłości mamy jednak, niższy (we Francji – 32 proc.). Wyprzedzamy ją za to pod względem niesmaku (Francja – 28 proc.). Najbardziej rozczarowani okazują się Hiszpanie (46 proc.). Najwyższy zaś poziom nadziei deklarują Austriacy – 25 proc. (Polska – 21 proc.)” – informuje „Rzeczpospolita”.
„Jeśli obecne elity nie odczytają właściwie nastrojów społecznych, mogą zostać wymienione na nowe, rekrutujące się z ruchów populistycznych” – komentuje w rozmowie z dziennikiem szef IBRIS, współautor badań Marcin Duma.
W badaniu zapytano także o ważne kwestie społeczne. I tak Polacy za najbardziej istotny problem w naszym kraju uznali słabo działająca służbę zdrowia – 52 proc. wskazań. Dla porównania na tę kwestię wskazało 12 proc. Włochów, po 9 proc. Hiszpanów, Niemców i Francuzów oraz 7 proc. Austriaków.
Więcej w najnowszy wydaniu „Rzeczpospolitej”.