Gdy podczas forum padło pytanie o praworządność w Polsce, Andrzej Duda zaczął od słów o dialogu z Komisją Europejską. Chwilę później mówił jednak o „dyktacie” KE i dezinformowaniu przez opozycję.
W ostatnim dniu Forum Ekonomicznego w Davos prezydent Duda wziął udział w panelu nt. Europy środkowej i wschodniej wraz z prezydentami Litwy Dalią Grybauskaite i Ukrainy Petrem Poroszenką. Panel prowadził holenderski ekonomista Victor Halberstadt.
Liderzy rozmawiali w dużej mierze o bezpieczeństwie energetycznym i Rosji. Jednak w pewnym momencie Halberstadt zapytał Dudę wprost o inną kwestię – praworządność w Polsce i spór rządu z Komisją Europejską.
– Co jest dla mnie najważniejsze, to to, że prowadzimy dialog z Komisją Europejską – zaczął Duda. – To bardzo znaczące, ponieważ – proszę mi uwierzyć – to coś nowego. Kilka miesięcy temu nie było dialogu. Był dyktat członków Komisji Europejskiej. Teraz sytuacja trochę się zmieniła – powiedział.
– Nie mogę zrozumieć, dlaczego oni byli tak nieobiektywni w ocenie sytuacji w Polsce i naszych reform sądownictwa. Ustanowiliśmy instytucje i poczyniliśmy zmiany, które funkcjonują w krajach Unii Europejskiej, w Szwecji, w Hiszpanii – powiedział prezydent. – To nic nowego w krajach UE. Dlatego nie rozumiem, dlaczego nasz reformy mają być antydemokratyczne, a takie same instytucje w innych krajach UE są akceptowalne. Nie rozumiem tego – dodał.
Obawiam się, że jest tu drugie dno. To bardziej kwestia polityczna niż rzeczywisty problem z instytucjami. To zależy od tego, kogo z Polski się posłucha. Mogę powiedzieć, że pozycja Komisji Europejskiej była zupełnie jednostronna. Jesteśmy członkiem UE równym pozostałym państwom. Jesteśmy szóstym krajem w Unii. Proszę, bądźcie obiektywni!
– Kreowanie takiego kryzysu – bo to jest kryzys – to nie jest komfortowa sytuacja dla Komisji Europejskiej. Szczególnie w czasie Brexitu – powiedział Duda. – Wierzę, że UE wróciła do drogi dialogi i że uda nam się znaleźć rozwiązanie – ocenił.
Duda: Opozycja dezinformowała Komisję Europejską
Po tym Duda nawiązał do wcześniejszej wypowiedzi prezydenta Ukrainy, który w kontekście konfliktu z Rosją mówił o fake newsach. – Moim zdaniem jednym z największych zagrożeń są dziś fake newsy. To wojna hybrydowa. Dezinformacja jest bardzo niebezpieczna – powiedział.
– Jak rozumiem, nie sugeruje pan, że Komisja Europejska szerzy dezinformację? – zapytał prowadzący panel. Zanim powiedział kolejne zdanie, prezydent wszedł mu w słowo.
– Moim zdaniem Komisja Europejska padła ofiarą dezinformacji, prowadzonej przez opozycję w Polsce, która przegrała wybory w 2015 roku – powiedział Duda.
Po tym Halberstadt poprosił o zabranie głosu prezydent Litwy Dalię Grybauskaite. – Mamy w tej chwili w UE dyskusję na temat tego, że niektóre kraje mają odmienne rozumienie pewnych procedur i rozwiązań. Powstało napięcie między częścią państw członkowskich a instytucjami unijnymi. Ostatnio instytucje postanowiły siłowo reagować na te spory, co zaniepokoiło te państwa i tworzy zły wizerunek Unii – powiedziała.
– Teraz staramy się podkreślać, że potrzebne są konsensusy i dialog. Nie można niczego wprowadzać siłą. Nie opowiadam się tutaj po żadnej ze stron. Musimy razem znaleźć rozwiązania – dodała. Z kolei prezydent Poroszenko stwierdził, że Ukraina potrzebuje zjednoczonej Unii.
„Naprawdę mamy problem”
Głos zabrał znajdujący się na widowni Jyrki Katainen, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i były premier Finlandii.
– Chciałbym skomentować słowa prezydenta Dudy o tym, że to problem między Polską a KE. Nie, to nie jest problem między Polską a Komisją – stwierdził polityk. – Jeśli dobrze pamiętam, to 23 państwa członkowskie oceniły, że naprawdę mamy problem. Dlatego KE zainicjowała ten dialog. Wciąż wierzę, że możemy rozwiązać tę sytuację. Nie chodzi tu o przerzucanie się winą – stwierdził.
Zadał też pytanie o przyszłość UE. Duda, który zabrał głos jako pierwszy, nie odniósł się jednak go niego. – Przepraszam, ale nie zgadzam się. Proszę przyjechać do Polski i zobaczyć na własne oczy, jak wygląda sytuacja w naszym kraju. 70 proc. naszych obywateli jest przekonana, że sądownictwo wymaga zmian. Dlaczego? Bo działa niewłaściwie. Ludzie czują się zakładnikami sądów – powiedział prezydent.
– Panie prezydencie, sugeruję, aby biorąc pod uwagę powagę tej sytuacji i zarzutów komisarza, kontynuować tę dyskusję już nie w tym panelu – powiedział Halberstadt i zadał inne pytania.