Władysław „Wojtek” Stankiewicz, jedna z gwiazd ostatniej edycji hitowego programu TVP pod tytułem Sanatorium Miłości opowiada o życiu po programie, odcinek specjalny wyemitowany będzie już 3 sierpnia.
Wojtek Stankiewicz był jednym z najlepiej zapamiętanych uczestników drugiej edycji Sanatorium Miłości. Jeszcze w trakcie trwania programu, mężczyzna, w szczerej rozmowie z prowadzącą Martą Manowską, wyznał, że do udziału w show TVP skłoniła go chęć znalezienia ponownego kontaktu z córką, z którą nie widział się od lat. Pan Wojtek miał nadzieję, że córka zobaczy go w programie i się do niego odezwie. Jak skończyła się ta historia? Wojtek Stankiewicz opowiedział o tym, a także o innych aspektach życia po programie w jednym z ostatnich wywiadów.
Czytaj też: Podłe. To znalezisko policjantów pozbawia wiary w ludzkość
Władysław „Wojtek” Stankiewicz z Sanatorium Miłości (TVP) opowiada o życiu, odcinek specjalny już 3.08
„Dużo fajnych relacji wyniosłem z programu. Mogę powiedzieć, że przez kilka miesięcy byłem taką „stacją odbiorczą”. Dużo osób dzwoniło, pisało na Facebooku. Rozmawiałem z każdym. Rzadziej ja do kogoś dzwoniłem. Wiesia była dla mnie źródłem informacji, co się u kogo wydarzyło po programie. Waldek dzwonił i czytał swoje wiersze. Z Iwonką, a także Gerardem rozmawiamy niemal bez przerwy. Spotkaliśmy się kilka razy w Warszawie.” – opowiedział o relacjach z innymi uczestnikami Sanatorium Miłości.
Zobacz również: Znany aktor obraził prezydenta Andrzeja Dudę. Będzie miał problemy?
Po zakończeniu udziału w programie Pan Wojtek cieszy się dużą atencją kobiet, niestety musi ostrożnie wybierać, gdyż teraz nie wie czy paniom chodzi o niego, czy o jego popularność. Jednak nadal ma nadzieje na znalezienie miłości.
„Ponieważ trochę już przeżyłem, jestem w stanie ocenić, na ile panie są zainteresowane programem, popularnością, a na ile człowiekiem i poważną relacją. Z powodu pandemii te relacje były głównie telefoniczne i niektóre panie z czasem zrezygnowały, a czasem ja kończyłem znajomość, ale myślę, że te najcenniejsze znajomości przejdą próbę czasu, izolacji i dane będzie nam się zobaczyć. Nie ukrywam, że kilka pań dawało mi szansę na związek”
Mężczyzna zapytany o relacje z córką odparł tylko enigmatycznie:
„Czasami lepiej się zatrzymać, nie gonić za iluzją i mieć w pamięci piękne wspomnienia. Chcę pamiętać moją najstarszą córkę taką, jaką noszę w sercu”
Tak, więc Panu Wojtkowi jednak nie udało się nawiązać kontaktu z najstarszą córką i ewidentnie ten temat jest dla niego bardzo trudny. Mężczyzna mocno przeżywa ten fakt.
Źródło: Interia
Polecamy także:
Potwierdzono bardzo złe wieści. Tysiące Polaków załamuje ręce
Orban na szczycie w Brukseli dziękuje Morawieckiemu. Znamienne słowa
PILNE: Sławomir Nowak ma postawione zarzuty. To jego koniec